Rozdział 3

20 2 0
                                    

obudziły mnie krzyki z dołu to tata kłucił się z kimś przez telefon .
-Nie sprzedam zoo nie teraz moja córka je kocha
Nastała cisza bo pewnie mówiła osoba po drugiej stronie telefonu
-Nie sprzedam go za żadne skarby
Znowu nastała cisza.
-Dobrze to odnowimy zoo do stanu używalności.
Pobiegłam szybko do pokoju bo tata szedł na górę
Gdy wpadłam do pokoju zobaczyłam że jest 2:00
A psiak spokojnie śpi
Wziełam z niego przykład i też poszłam spać
Wstałam dopiero o 10:53
Szczeniak drapał drzwi bo był głodny rozejżałam się po pokoju wzrok utknął mi na niewielkiej pułeczce na której leżała srebrna miska i złotawa obroża oraz niewielkie zawiniątko z ostatkiem karmy dałam ją psiakowi on jadł a ja za ten czas ubrałam się i naszykowałam  kosz i reklamówke .
Psa wsadziłam do kosza i skierowałam się do drzwi lecz tata zagrodził mi droge
-Gdzie idziesz skarbie.
-Do sklepu
-Masz tu listę zakupów i 700 złotych
-Dobrze
Pierw pobiegłam do sklepu zoologicznego i kupiłam :
Smycz ,miske , miękką i twardom karme , 5 gryzaków , misia , kostke , grzenień , szczotke , transporter , smakołyki , legowisko i szampon do mycia psów.
Zapłaciłam 149 złotych
Potem zobaczyłam na liste pisało na niej :
Kurczak
Pomarańcze
Kiwi
Jakieś jeszcze owoce
Kurczak
Jajka
Mleko
Sok
Poszłam i kupiłam to wszystko kosztowało mnie 100 złotych
Odwruciłam luste mając nadzieje na koniec myliłam się pisało jeszcze :
Sekator
Złota i srebrna farba 5
Metrówka
Pędzle
Gwoździe
Młotek
Wiertarka
Wkręty
Spręrzyny
Zapłaciłam za to 210 zł
G

dy wróciłam do domu  tata już na mnie czekał ja zmęczona dociągłam worki z zakupami pod prug tata łapczywie je zabrała
- Idź się przebrać skarbie
- Dobrze
Wysapałam gdy byłam gotowa wyszłam do taty  na dwur on już sprzątał wtedy przypomniałam sobie o rozmowie przez telefon.
Włożyłam psiaka na pusty wybieg z zabawkami i zabrałam się do sprzątania.
Nim nastał wieczur zamietliś my  zoo i zgrabiliśmy liście i posprzątaliśmy kilka pustych klatek tato coś tam jeszcze robił a ja zabrałam psiaka z zabawkami do domu wykompałam go i sama siebie też potem założyłam mu obrużke i włożyłam do legowiska.
Sama naszykowałam kolację dla taty.
I poszłam spać.

magiczna księgaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz