Rozdział 4

329 14 1
                                    

Następnego dnia miałam iść na pociąg. Rano oczywiście biegałam po pokoju i wrzuciłam do walizki nr 2 ( z ciuchami) Zbiegłam na dół i szybko wzięłam kawę ze Starbucks'a, którą codziennie piłam. Następnie popędziłam do łazienki zrobić sobie wystrzałowy make-up. Skoro to miał być mój pierwszy dnień w nowym miejscu, to trzeba się jakoś wyróżniać. Wspominałam, że idę na 6 rok i wszyscy już się tam znają ?!? Obawiam się jak to wyjdzie no, ale w sumie jest tam jednak Emma, która też jest nowa i mnie na pewno wesprze, ale ja najbardziej będę znana w tej cholernej szkole niż Emma ona nie jest dla mnie żadną konkurencją!! Nagle zabrzęczał mój telefon spojrzałam na niego i wyskoczyło mi, że Emma napisała mi SMS.

- GDZIE ty jesteś za 5 min pociąg do hogwartu !!!!!
- UPSS.......zaraz będę !
- Nie mów, że jesteś w domu?!?!?

3 min później ( mieszkam koło dworca)

- Nie odprowadzić cię ? - spytała moja mama
- NIE !!!!!! ????!!!!!!
- ..... długo nie będziemy się widzieć, więc uznałam, że.....
- Nie udawaj, że ci na mnie zależy !!!- wtrąciłam wysiadając i trzaskając drzwiami .
Po chwili Biegłam.( chyba pierwszy raz w życiu) jak na skrzydłach do peronu ..... JAKIEGO ?!?!?
Zapomniałam się spytać ?!?!?!? Co teraz ?!?!? Omg!!! Jaki peron?!?
- Gdzie jest pociąg do Hogwartu?!?! - spytałam jakiegoś faceta.
- Do czego....? - spytał.
- No Hogwaru idioto pierwsze słyszysz ?!?! - po chwili ogarnęłam, że to mugol!!!!

Z powodu swojego nieogarnięcia zaczęłam pytać wszystkich dookoła. Aż nagle usłyszałam czyjś śmiech. Obróciłam się na pięcie i skarciłam wzrokiem przystojnego chłopaka z kruczoczarnym włosami.
- Ha Ha Ha, bardzo śmieszne. - powiedziałam z ironią- Wiesz, sorki, ale za 1 min ucieka mi pociąg,, więc nie mam czasu na kogoś takiego jak ty.
Potem chłopak do mnie podszedł, złapał z tyłu za ramiona i prowadził w stronę ściany. Zaczęłam się wyrywać. Przypomniała mi się scena sprzed kilku lat i do oczu napłynęły mi łzy.
- Co.... ty robisz?- spytałam próbując ukryć łamiący się głos.
- Radzę ci się nie opierać chyba, że chcesz się spóźnić. - o dziwo mówił ze śmiechem.
Niespodziewanie ściana, w która mnie pchał okazała się magicznym przejściem !!! Zostałam uratowana, a myślałam, że miał coś innego na myśli i zaczęłam się wyrywać. Nagle pojawiliśmy się obok pociągu do Hogwartu. Nie wiem dlaczego, ale zatrzymałam się i zaczęłam patrzeć na tłumy ludzi, którzy wchodzili do środka i zdałam sobie sprawy CO JA TU ROBIE !!!! JA CHCE Z POWROTEM DO DOMU !!!!!
- No dawaj !! Zaraz odjeżdża !!! - chwycił moja rękę i biegliśmy do wejścia, aby zdążyć bo nie ma innego.
- No przecież idę !! - byłam mega zła, że karzę mi biegać.
Zdążyliśmy bardzo się cieszyłam jak nigdy indziej z tych emocji serce mi biło jak zwariowane, ale na szczęście przestało.

- A ty jesteś tutaj nowa !? - pyta się po długiej przerwy milczenia.
- Nie! Skąd taka myśl ?! - mowię tak, jakbym tu była po raz setny.
- Nigdy jakoś cie nie widziałem ! - mówi z lekkim uśmiechem.
- To już nie moja wina po prostu jesteś ślepy !!!!
- Taaaaa.... Jasne !! To czemu nie wiedziałaś jak iść ?! - mówi z głupim uśmieszkiem.
- Japiernicze, nie wiedziałam po prostu zakręciło mi się w głowie i nie wiedziałam co się dzieje głupku !!!
- Jak ty do mnie mówisz !!!!!!
- Normalnie
- Wiesz z kim teraz rozmawiasz !!!?
- Tak wiem ! rozmawiam z największym idiotom na świecie !!!

Skrzywdzona #era huncwotówWhere stories live. Discover now