Słońce już zachodziło. Kończył się właśnie piękny, letni dzień. Ptaki ćwierkały na drzewach, a przed domami bawiły się dzieci.
Adrian Smith – 25-letni mężczyzna z lekkim zarostem i niebieskawymi oczami, ubrany w szarą bluzę i czerwone, dresowe spodnie – szedł właśnie pewną ulicą, gdy nagle doszedł do rozwidlenia i zatrzymał się. Pośrodku stały dwie, małe tabliczki w kształcie strzałek. Jedna wskazywała w lewo, a druga w prawo. Na tej wskazującej w prawo było napisane ''Spring Alley'', a na tej w lewo''Winter Alley''. Adrian ruszył skręcając w lewo.
Szedł jakieś trzy minuty, gdy nagle dotarł do małego domku. Nie wyglądał na dom bogaczy, ale nie wyglądał też na dom jakichś biedaków. Ogólnie rzecz biorąc zwykły, piętrowy dom z niewielkim ogródkiem z tyłu.
Adrian ruszył ścieżką na werandę. Gdy dotarł do drzwi zapukał dosyć mocno. Odpowiedziały mu kroki zbliżające się do drzwi.
Po chwili otworzyły się z hukiem. Stał w nich Dawid Walker.
- Ach! Cześć, Adrian! Jak tam na siłowni? - zapytał
- Całkiem fajnie. - odpowiedział Adrian uśmiechnięty
- Świetnie. Wejdź. Mamy gości! - rzekł Dawid odsuwając się na bok żeby przepuścić Adriana.
Znalazł się w obszernym, ładnym pokoju. Na kanapie w środku salonu, naprzeciw telewizora, siedziały dwie dziewczyny bardzo do siebie podobne. Obydwie miały brązowe włosy. Ta pierwsza, czyli Julia miała na sobie fioletową bluzkę i granatowe getry, a druga - Natalia - purpurową spódniczkę i morską bluzkę.
- Cześć Julia! Cześć Natalia! - powitał je wesoło Adrian.
- Hej Adrian! - powitała go Natalia.
- Cześć Adrian! - powitała go Julia.
- Usiądź Adrian i poczęstuj się ciastem. Zaraz przyniosę trochę herbaty. - powiedział Dawid po czym zniknął za framugą prowadzącą do kuchni.
Zapanowała niezręczna cisza. Adrian nałożył sobie na talerz domowej roboty sernika z galaretką agrestową na wierzchu (''Pewnie Dawid go zrobił'' pomyślał Adrian) i zaczął powoli go jeść.
Wkrótce wrócił Dawid niosąc czerwony kubek z napisem ''#1'', w którym znajdowała się parująca herbata. Postawił ją na stole przed Adrianem. Ledwo co usiadł wstały Julia i Natalia.
- Musimy już iść. - oznajmiła Natalia.
- Pewnie reżyser już czeka. Praca aktorek też ma swój harmonogram... - rzekła Julia i mrugnęła do chłopaków jednym okiem.
- Jasne! Wpadnijcie jeszcze kiedyś! - odpowiedział Dawid, po czym również wstał i odprowadził dziewczyny do drzwi.
Kiedy wyszły, Adrian odetchnął z ulgą i rozłożył się w fotelu.
- Wreszcie poszły... - odetchnął Adrian.
- Nie marudź. To, że czujesz się nieswojo w ich obecności, nie znaczy, że ja nie mogę ich zapraszać. Po za, tym jest już dwudziesta pierwsza - wskazał na zegar - i jeśli chcemy jutro jechać z Kasią do Patrycji, to powinniśmy już się położyć, żeby jutro wcześnie wstać.
-No już dobra! Dobra! - westchnął Adrian.
Wstał, wziął pusty talerz oraz kubek z herbatą i wyszedł do kuchni. Dawid podszedł do drzwi w końcu pokoju i otworzył je na oścież. Za drzwiami była wąska klatka schodowa. Dzięki schodom w dół, można było wejść do zagraconej piwnicy. Zaś schodami prowadzącymi na górę, dało się wejść na piętro. Co jest dość oczywiste.
Dawid poszedł po schodach na górę i wszedł do małego holu z czterema drzwiami. Na samym końcu holu stała drabina prowadząca na dach. Chłopak przeszedł przez hol do pierwszych drzwi na lewo. Był to pokój średniej wielkości. Ściany były pomalowane na niebiesko, dywan wyłożony na panelach również był niebieski, tak samo jak łózko w kącie i zasłony w dwóch oknach. Na ścianach wisiały portrety znanych kompozytorów, pisarzy, komiksopisarzy a także zdjęcia z przyjaciółmi.
Znajdowała się tam również szafa i komoda, a także biurko z lampką, pod którą walały się kartki papieru.
Dawid podszedł do szafy i otworzył ją szybko. Pogrzebał trochę w swoich ubraniach i znalazł to, czego szukał - walizki na kółkach. Zaczął się pakować. Po kolei : bielizna, ubrania na zmianę, kartki z jakimiś zapiskami, książki, 3 zeszyty i jakiś złoty medalion. Zamknął walizkę i odstawił ją obok drzwi. Położył się w ubraniach na łóżku.
Czuł się bardzo podekscytowany.
CZYTASZ
Cztery żywioły [PORZUCONA]
FantasyHistoria opowiada o przygodach czwórki przyjaciół : Davida Walkera, Patrycji i Adriana Smth oraz Katarzyny Sun. Każdy z nich włada żywiołem. Swoim własnym, oryginalnym żywiołem. Jakim? Tego dowiecie się czytając tą opowieść!