2

1.7K 44 9
                                    

Gdy przestaliśmy się śmiać do przedziału weszły cztery osoby , a były nimi Blaise Zabini, Crabb,Goyle i nie wieżę Pansy Parkinson (co ona tu robi?!).
- Hej smoku możemy się dosiąść?- Zapytał Blaise.
- Pewnie- odpowiedział mu blondyn.
Zabini usiadł koło Draco, Crabb i Goyle na przeciwko ich , a Pansy naprzeciw mnie. Dziewczyna zabijał mnie wzrokiem przez co ja nie zostawałam jej dłużna.
- Jak tam wakacje?- Zapytał mulat
- Dobrze - odpowiedzieliśmy chórem.
- Do jakiego domu chciałabyś trafić Rose?- Zadał pytanie Blaise
- No oczywiście, że do Slytherinu!!- wykrzyknełam.
- No i na taką odpowiedź to ja liczyłem coś czuje, że siedzi przed nami nowa księżniczką Slytherinu.
Podróż minęła nam bardzo dobrze po jakimś czasie rozmowy zasnęłam przez co oparłam głowę o ramię Draco(między innymi po to by jej dopiec).
Gdy wysiedliśmy z expressu usłyszeliśmy donośny głos
- Pierwszoklasiści do mnie!!!- jak się później okazało był to Hagrid gajowy Hogwartu.
Zaprowadził nas do łódek i kazał nam dobrać się w trójki. Ja płynełam z Draco i Blaisem( oczywiście bo jakby mogło by być inaczej dop. Aut. ).
Przepłyneliśmy wielkie jezioro i zaraz potem udaliśmy się do tego wspaniałego i niepowtarzalnego miejsca jakim była Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie.
Gdy przekroczyliśmy próg tego niebywałego zamku wprost oniemiałam z zachwytu.
(Nie będę robiła opisu bo bądźmy szczerzy nie chce mi się zbytnio rozpisywać nad wyglądem dop.aut. )
Stanęliśmy na wielkich kamiennych schodach , a przed nami pojawiła się profesor Mcgonagall(nie pamiętam jak
dokładnie się to pisze przepraszam dop.aut. ). Przedstawiła się nam i zaczęła:
- Za tymi drzwiami jest Wielka Sala odbędzie się tam ceremonia przydziału do waszych przyszłych domów, które zastąpią wam rodzinę, a zwą się Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin. Za przestrzeganie zasad punkty dodaje się, a za złamanie ich odejmuje. Ustawie się w pary zaraz do was wrócę.- poinformowała nas i odeszła.
- Czyli to prawda co mówili w pociągu Harry Potter zaszczycił Hogwart.- Zaczął Draco
- To jest Rose, Blaise, Crabb i Goyle, a ja Malfoy. Draco Malfoy.- przedstawił siebie i nas. Nagle jakiś rudzielec prychnął.
- Śmieszy Cię moje imię?- Zapytał lekko wprowadzony z równowagi Malfoy
- Ty nie musisz się przedstawiać rudzielec, szata po starszym bracie to na pewno Weasley.- prychnął Draco.
- Nie które rodziny czarodziejów są o niebo od nich lepsze nie warto się z nimi zdawać ja Cię wprowadze.- powiedział i podał mu rękę.
- Dzięki Ale sam zdecyduje kto jest gorszy.- odpowiedział Potter.
Po tej nie miłej sytuacji wróciła Mcgonagall i wprowadziła nas do Wielkiej Sali. Na suficie było widać niebo A pod nim chyba z milon świec.
Szliśmy dalej po prawej i po lewej przyciągały się cztery długie stoły z ławkami uginającymi się już pod ciężarem uczniów(xD). Przed nami stał piąty nieco krótszy stół przy którym zasiedli nauczyciele. Tuż przed stołem nauczycieli stał stołek A na nim star tata. Mcgonagall wyjaśniła, że jest to Tiara Przydziału i to właśnie ona wybierze nam domy.
Kazała ustawić nam się w rzędzie, a o A będzie wyczytywała nazwiska z listy i ten kto zostanie wyczytany zostanie przydzielony do swojego domu.
- Draco Malfoy- powiedziała.
Tiara nie zdążyła dobrze osiąść na jego głowie, a już zawołała- Slytherin!!!
Dumny Draco powędrował do stołu.
- Harry Potter- na sali nastała cisza.
- Hmm...trudne bardzo bardzo trudne Ale już wiem gdzie Cię posłać Gryffindor!!!- zawyła Tiara.
Blaise,Crabb i Goyle też trafili do Slytherinu no i nie stety Pansy również.
- Rose Orchid - przeczytała głośno profesor Mcgonagall.
Podeszłam na lekko trzęsących się nogach i usiadłam na stołu, a kobieta nałożyła mi kapelusz na głowę.
- Hmm...również trudne jesteś bardzo sprytna i ambitna Ale też bardzo odważna tak to na pewno już wiem gdzie Cię posłać ...

♡♡♡
Jak myślicie gdzie trafi Rose? Okarze się to w kolejnym rozdziale.

prawdziwaslizgonka14

The Slytherin princessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz