Dojechaliśmy do domu, a ja poszłam na górę do swojego pokoju. Rozpakowałam się i napisałam list do Dracona z zapytaniem którego dnia i o której godzinie po mnie przyleci.
Zanim się obejżałam już leżałam w swoim łóżku.~1 sierpnia~
Obudziłam się i poszłam ogarnąć. Gdy byłam gotowa i spakowana do Dracona (na resztę wakacji) zeszlam na dół na śniadanie. Po śniadaniu położyłam się na kanapie i zaczęłam trenować jakieś zaklęcia gdy nagle do drzwi zadzwonił dzwonek, poszłam otworzyć drzwi tam ujrzałam:
-Draco, witaj!
- Część Rose, gotowa?
- Oczywiście, ruszamy?
- Tak, pewnie.
Po jakiś 15 minutach dolecieliśmy na miejsce. Draco wziął moje bagaże i poszliśmy razem na górę.
Otworzyłam drzwi na przeciwko wejścia do pokoju Dracona.
Ten pokuj był przepiękny, w odcieniach beżu i szaro-zielonego. Gdy go ujrzałam to po prostu rzuciłam się mu na szyję i zaczęłam dziękować na co on się tylko zaśmiał się z mojej reakcji.- Podoba się?- Zapytał
- Ty żartujesz, jest wspaniale, dziękuję.
- Bardzo się cieszę.
- Idziemy coś zjeść?
- Tak pewnie, a co chcesz jeść?
- Mam ochotę na naleśniki.
- To chodź zrobię je.
- Oho Draco kucharz, już to widzę.- Zaśmiałam się.
- Oj, ty jeszcze nie wiesz jak ja umiem gotować.
- Nie wiem i chyba niechcę tego wiedzieć hahaha!- Uciekłam bo Drcao zaczął mnie gonić. Biegłam i nagle poczułam ręce na tali, moje nogi oderwały się od podłogi. Draco wykorzystując moment mojej dezorjentacji rzucił mnie na kanapę jak worek z ziemniakami i zaczął łaskotać.
- Draco proszę prze-stań!- Mówiłam przez śmiech.
- To przyznaj, że umiem gotować.
- Dobrze, umiesz gotować, zadowolony ?
- Tak, bardzo dziękuję za te szczere słowa.- Zaśmiał się ze mnie chłopak.
Po naszych wygłupach wróciliśmy do kuchni i Draco zaczął robić nam obiad. Po jakiś 25 minutach był on gotowy.
Zjadłam kęs i nie mogłam w to uwierzyć, jak na arystokrate to naprawdę poszło mu znakomicie, naleśniki były przepyszne.
- I jak ?- Zapytał
- PRZEPYSZNE!- Wykrzyczałam.
Podziękowałam za obiad i poszłam do siebie, do pokoju. Siedziałam na łóżku i czekałam aż przyjedzie blondyn. Kiedy przyszedł zaczęliśmy miłą rozmowę. Gdy skończyliśmy rozmawiać była już 2 w nocy. Ja poszłam się myć a Draco poszedł do swojego pokoju wcześniej życząc mi dobrej nocy.
Po kompieli położyłam się spać i od razu zasnęłam.♡♡♡
Hej to znowu ja. Z góry przepraszam za to że nie wstawiłam rozdziału w walentynki, bo miałam taki zamiar ale niestety szkoła mi na to nie pozwoliła, sami pewnie to rozumiecie.
Gwiazdkujcie i komentujcie bo to daje mi siłę i potwierdzenie że jednak ktoś chce to czytać :DPrawdziwaslizgonka14
CZYTASZ
The Slytherin princess
FanfictionW tym opowiadaniu nie ma Voldemorta. Nie ma wojny. Jest to Hogwart taki jak ja sobie wyobrażam oczywiście z Draco. Nie które zdażenia będą się znacznie różniły od tych z książki czy z filmu. Ale i tak zachęcam was do czytania. Opowieść bierze udzia...