5

1.4K 48 17
                                    

Następnego dnia gdy się już obudziłam oczywiście jak zwykle wykonałam poranną rutynę i ruszyłam na WS.
Usiadłam do stołu i zaczęłam jeść śniadanie. Chciałam wziąć kolejnego gryza mojego tosta lecz ktoś wyrwał mi go z ręki i zjadł za mnie. Obruciłam się i zobaczyłam parę platynowych oczu oczywiście bo kto inny jak nie Draco
- Bardzo smaczny tost dziękuję Rose- zaśmiał się  Draco
- Tak wiem bo był mój.-odpowiedziałam
- A tak naprawdę  to jak się czujesz po wczorajszym wypadku ? - Zapytał z troską.
- Dobrze. Już tylko ostatni tydzień szkoły- powiedziałam (Tak wiem że taki wielki skip time Ale nie mam pomysłu na ten rok szkolny i po wakacjach jak je krótko opiszę to będzie wielki skip time bo aż na 4 klasę przynajmniej taki mam plan dop.aut.)
Zjedliśmy do końca śniadanie oczywiście musiałam się z nim podzielić bo Draconowi nie chciało się robić (leń przecież bozia rączki dała ).
Poszliśmy na lekcje. Minęły one bardzo luźno, ponieważ za niedługo są wakacje i już nikomu nie chce się uczyć.

~Skip Time~
Zostały dwa dni do wakacji już jestem spakowana jak połowa szkoły. Będzie mi brakowało moich przyjaciół w wakacje, ale może uda nam się jakoś spotkać. Siedziałam w pokoju wspólnym razem z Draco i Blaisem graliśmy w eksplodującego durnia. Lekcje były już odwołane od dwóch dni bo nikomu już się nie chciało. Cały wolny czas spędzałam z chłopakami albo czytając książki czy spacerując po błoniach. Ten rok szkolny minął mi bardzo szybko , ale przyjemnie nie licząc oczywiście wypadku z Potterem.
Co było minęło prawda ?
Ale nie powiem nadal jestem zła i w dalszym ciągu czekam na przeprosiny (ta no to sobie poczeka i się chyba ich nie doczeka dop.aut.). Choć czuje , że chyba one jednak nie nadejdą ( Tak ja też tak uważam dop.aut.).
Dziś ostatni dzień w Hogwarcie spakowana jestem i czekam na Draco ( bo na kogo innego bym mogła ?) w pokoju wspólnym by pójść razem na peron bo mi to obiecał. W końcu po jakiś 10 minutach ( A mówią, że  to kobiety się spóźniają xD dop.aut.).
Przyszedł i poszliśmy po drodze śmiejąc się i rozmawiając o tym co się stało tym roku szkolnym. Cali w skowronkach wsiedliśmy do przedziału i zaczęliśmy rozmawiać. Po jakiś 30 minutach naszą sielankę musiał przerwać Blaise. Spytał się czy może się do nas dosiąść bo wszędzie są pozajmowane miejsca i tylko tu jest wolne ( prawie wolne  dop.aut.). Chłopaki zaczęli rozmawiać A ja postanowiłam się przespać bo czekała nas długa podróż więc oparłam głowę o ramię Dracona i zamknęłam oczy.
Poczułam jak ktoś lekko mną potrząsa obudziłam się i pierwsze co zobaczyłam była to uśmiechnięta buzia Dracona:
- Już jesteśmy na miejscu, pora wysiadać.
Gdy to usłyszałam momentalnie zrobiło mi się smutno i zaczęłam płakać ( Tak wiem wrażliwa jestem i to bardzo no ale takie życie co poradzisz człowieku? No nic nie poradzisz ).
Draco mnie przytulił i oznajmił , że ma dla mnie niespodziankę od razu jak na zawołanie się uśmiechnełam i poszłam z nim do naszych rodziców. Wszyscy na przywitanie nas przytulili nawet Lucjusz (woow podziw).
Gdy skączyliśmy się przytulać Draco oznajmił :
- Rose oznajmiam Ci, że w drugim miesiącu się zobaczymy ponieważ jedziesz do mnie na cały sierpień.- powiedział
Gdy to usłyszałam rzuciłam się mu na szyję i zaczęłam płakać tym razem ze szczęścia. Gdy się już uspokoiłam pożegnaliśmy się i wszyscy poszliśmy w swoje strony.

                           ♡♡♡

Rozdział jest pisany na szybko.
UWAGA!!! Za trzy dni Walentynki więc to będzie tak jakby prezent ode mnie dla was i pojawi się rozdział pewnie kŕotki Ale zawsze lepsze to niż nic.
Zostawiajcię gwiazdki bo to mnie motywuje do dalszego pisania .

Prawdziwaslizgonka14

The Slytherin princessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz