#1

74 7 3
                                    

  Kate właśnie jadła śniadanie, kiedy do kuchni wszedł w pośpiechu ojciec.
- Córeczko, wyjeżdżamy - powiedział nagle do nastolatki, która na dźwięk tych słów prawie wypluła płatki z ust - Musimy stąd wyjechać jak najszybciej, patrz co się dzieje - mówiąc to rzucił gazetę na stół kuchenny.
  Kate wzięła plik kartek i zaczęła czytać:

„Kolejny napad zwierząt!
W nocy 23.09.2017r. zginął 24-letni Mark Powers podczas biwakowania na skraju lasu. To już drugi taki incydent w tym miesiącu..."

  - Tato, przez takie coś chcesz się wyprowadzić? To ataki zwierząt, wystarczy, że nie będziemy łazić po lasach i tyle. Nie panikuj - powiedziała Kate i przewracając oczami, odłożyła gazetę.

  - Ty nic nie rozumiesz. Wszyscy mówią o atakach zwierząt, ale ja wiem, że to jest coś innego. To dopiero początek. Widzisz, siedemnaście lat temu, była taka sama sytuacja, rzekomo zwierzęta z lasu zaczęły zabijać ludzi. Tydzień po twoich narodzinach, pojechałem z mamą na biwak, żebyśmy mogli trochę odpocząć i wtedy...- tu zawiesił się głos, a w oczach pojawiły się łzy.

  - I wtedy „mama została zamordowana przez jakiegoś psychola ze świecącymi oczami", tak tato, pamiętam, już to mówiłeś wiele razy - dokończyła Kate.

  - Zrozum, tylko ty mi zostałaś, nie chcę..., żeby tobie się coś stało...tak...jak...mamie - z trudnością wypowiedział ostatnie słowa.

  - Wyluzuj, umiem o siebie zadbać, a teraz zostawię tutaj telefon i pójdę do szkoły na skróty, przez ten las, który jest niedaleko - widząc przerażoną twarz ojca dodała - żartuję przecież tatusiu, nie zostawiłabym telefonu, nigdy - to powiedziawszy uśmiechnęła się, wzięła torbę, pocałowała tatę na pożegnanie i wyszła rzucając „Kocham Cię..."

**********

Mam nadzieję, że się podobało, to tylko wstęp, dlatego taki krótki. Zachęcam do śledzenia historii Kate❤️

Kolejna OfiaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz