10.04.2018r
Drogi przyjacielu!
Dawno nic nie pisałem do Ciebie, a to przez pewną osobę. Poznałem go w lutym, bardzo często się spotykamy, ostatnio nawet jeszcze częściej.
Mam nadzieję, że nie masz nic do tego, sam przecież mówiłeś, że jeśli coś się stanie mam być szczęśliwy, a on na prawdę mnie uszczęśliwia. Wciąż kocham Ciebie i to bardzo mocno, będę zawsze Cię już kochał, lecz go również mocno lubię.
Nie miej mi tego za złe, proszę Cię. Ja wciąż kocham Twoją osobę.
Okej, może chcesz wiedzieć jaki on jest? Hmm, ma na imię Adam, jest podobnego wzrostu co ty, choć troszkę wyzszy- ah, od Ciebie chyba wszyscy są wyżsi (przepraszam). Wracając, ma ciemne włosy, niebieskie oczy, a do tego slucha podobnej muzyki co ja, pasjonuje się tym co ja.
Wiem o tym, że gdybyś był przy mnie, od razu byś to polubił. Jest bardzo przyjazny.
Adam wie, że wciąż Cię kocham i mi brakuje Twojej osoby, lecz akceptuje to, wciąż mówi, że poczeka na mnie, rozumie, iż byłem w Tobie mocno zakochany. Kocham Cię, jednakże próbuje dla niego, próbuje dla siebie, chcę poczuć choć trochę szczęścia po Twojej śmierci.
Czasem jest trudno nie myśleć o Tobie przy nim, mam w głowie obrazy naszych wspólnych nocy, dni i momentów życiowych jakie przeszliśmy.
Kocham Cię, bardzo mocno, nie zapominaj nigdy o tym.
Twój kochany.
jeszcze dwa i koniec ...