Panna Angelica z niezadowoleniem stanęła w drzwiach.
Może deszcz nie był i zbyt intensywny, jednak nawet mżawka dla kobiety o jej statusie zdecydowanie była problemem, a ona nie miała parasola.
Och, jakże irytujące były panujące zasady!
Nieświadomie przygryzła wargę, próbując znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie.
Nim zdołała wpaść na cokolwiek, odpowiedź przyszła sama, pod postacią sympatycznie wyglądającego mężczyzny.
Niosąc czarny parasol, skierował kroki w stronę kobiety.
— Witam panią — zagadnął swobodnie. — potrzebuje może pani pomocy?
Uśmiechnęła się i dygnęła witając bliskiego przyjaciela Aleksandra.
— Z nieba mi pan spadł, panie Laurensie! — oznajmiła z wdzięcznością, idąc obok niego, pod dużym parasolem.
— Dla pani wszystko.
![](https://img.wattpad.com/cover/136552993-288-k118604.jpg)
CZYTASZ
DZIESIĘĆ MOTYLI. satisfied bis
Fanfic❝Wszystkie motyle odleciały❞ [ ten drabble challenge ] no, ostatnio się to popularne robi, a ja troszkę za bardzo lubię drabble. zapraszam na dziesięć zbiorów setki słów o Satisfied bis ( John Laurens x Angelica Schuyler ) i czuję się w obowiązku...