Zdecydowanie lubili przebywać w księgarniach. Na szczęście oboje.
— Angieeeeeee, zobacz!
Piegowaty chłopak podbiegł do dziewczyny, tryskając entuzjazmem i wystawił przed siebie ręce z jakimś dziełem literatury.
Schuyler zmierzyła wzrokiem najpierw książkę, następnie zaś swojego partnera.
„Żółwie aż do końca”. Hmm.
— Wydałeś książkę i mi nie powiedziałeś? — zapytała, krzyżując ręce i unosząc brew.
— Słucham? — zdziwiony John spojrzał w dół, by po chwili się roześmiać, zmieniając sposób trzymania okładki.
— A więc zmieniłeś nazwisko?
— Nie! To tylko zbieżność imion, Boże.
— Patrząc jeszcze na tutuł? Zbyt wielka zbieżność.
— Angieeeee.
— Dobrze, dobrze, droczę się tylko.
— Czemu ja się z tobą zadaję?
— Bo mnie kochasz.
— ...fakt.
__________
Gdyby ktoś nie wiedział, cała dyskusja toczyła się wokół Johna Green'a.
![](https://img.wattpad.com/cover/136552993-288-k118604.jpg)
CZYTASZ
DZIESIĘĆ MOTYLI. satisfied bis
Fanfic❝Wszystkie motyle odleciały❞ [ ten drabble challenge ] no, ostatnio się to popularne robi, a ja troszkę za bardzo lubię drabble. zapraszam na dziesięć zbiorów setki słów o Satisfied bis ( John Laurens x Angelica Schuyler ) i czuję się w obowiązku...