19. Pozwól mi być twoim pierwszym

49 1 5
                                    


Wiktoria POV:

- Robi wrażenie, co? - usłyszałam jego szept przy uchu.

Byłam w jednym, wielkim szoku. Nie byłam w stanie nic powiedzieć. Po prostu odwróciłam się i wbiłam w jego usta. Chłopak był zaskoczony, ale po chwili uśmiechnął się przez pocałunek i zjechał rękoma po moim ciele, trzymając je blisko siebie.

- A to za co? - zapytał, kiedy się od siebie oderwaliśmy.

- Za to - odpowiedziałam, pokazując mu ręką pięknie oświetlone miasto. Można powiedzieć, że widać było różnice, w jakim stopniu ludzie ucywilizowali się. My siedzieliśmy na łonie natury kompletnie odcięci od naszej codzienności. Siedzieliśmy i podziwialiśmy przeciwieństwo otoczenia w którym aktualnie się znajdowaliśmy, czyli krajobrazu miasta nocą. To niesamowite jak bardzo ludzie są zaślepieni swoim istnieniem dopóki nie zobaczą go z innej perspektywy. Z perspektywy, z której ja oglądam teraz. Cała moja egzystencja leży u moich stóp, a ja jestem poza nią. Czuję się wolna, czuję się taka wolna.

- Gdybym wiedział, że dostałbym za to takiego buziaka... kurcze, muszę robić to częściej - głos Zayna wyrwał mnie z moich przemyśleń.

- Ale co dokładnie? - zapytałam.

- Zaskakiwać cię.

- Oh, tego to robisz wystarczająco.

- A myślałem, że już ci się nudzi.

- Wątpię, żeby kiedykolwiek mi się znudziło - powiedziałam, patrząc mu w oczy.

- Może usiądziemy - pokazał ręką w kierunku rozłożonego koca, milionów kwiatów i zapalonych świeczek. A to wszystko miało miejsce pośród drzew.

- I tak, mam jedzenie - ogłosił, a ja zaśmiałam się. - To znaczy, mam jeszcze jedną niespodziankę, dlatego tutaj mam tylko lody waniliowe, bitą śmietanę, nutelle, bakalie i owoce...

Włożyłam mu do buzi łyżeczkę lodów.

- Cicho już bądź. - uśmiechnęłam się. Widziałam jak bardzo się stara, żeby wszystko co sobie zaplanował wypadło jak najlepiej. A trochę sobie zadał trudu i bardzo, ale to bardzo dobrze sobie to wszystko wymyślił. Chciałam pokazać mu, że mi się podoba i dodać trochę otuchy, żeby przestał się tak denerwować.

Zaczęliśmy jeść i wygłupiać się.

Zanim się obejrzałam leżałam na kocu, a Zayn zawisł tuż nade mną.

- Kochanie, powiedz mi, czy kiedykolwiek robiłaś coś, tak intymnego z jakimś chłopakiem? - wyszeptał mi do ucha. Następnie cmoknął mnie w usta.

- Nie - odetchnęłam.

- Czy kiedykolwiek ktoś doprowadził cię do szaleństwa?

- Nie - powtórzyłam. A on ponownie cmoknął moje usta.

- W takim razie pozwól mi to zrobić. Pozwól mi być twoim pierwszym - pocałował mnie tym razem dłużej.

- Jesteś taka piękna - całował moją szyję i jeździł rękoma po moich udach - Jesteś moja, proszę bądź moja. Tylko moja.

Podciągnął dolną cześć mojej dwuczęściowej sukienki na brzuch.

- Taka idealna - wyszeptał i cmoknął moje pełne wargi.

Nagle znalazł się w dole trzymając moje kostki i zaczynając od nich wjeżdżał pocałunkami coraz wyżej.

- Ufasz mi? - zapytał, gdy doszedł do wewnętrznej strony moich ud.

Do you want a rose?// z.mWhere stories live. Discover now