Savin' Me

1K 34 6
                                    

Starałam się by moja twarz wyrażała zobojętnienie , a nawet pogardę. Wiedziałam, że obserwuję mnie cała sala, w tym sędzia i mój ojciec. Za chwilę miał zapaść wyrok. Wiedziałam jedno- dzięki obronie mojego prze ukochanego tatusia nie trafię do paki. Nie chciałam  by to on mnie bronił. Niestety nie miałam wyboru.

Nie starałam się nawet udawać zainteresowanej tym co się wokół mnie działo. Gdy musiałam, odpowiadałam. Zaczęłam bawić się swoimi włosami, gdy mój ojciec(jako mój adwokat) przemawiał w moim imieniu.

Gdy ojciec usiadł podniosłam na sędziego spojrzenie jasnych, błękitnych oczu. Gestem nakazał mi wstać.

-Oto wyrok. W imieniu stanu Kolorado i zgodnie z prawem sąd uznaje Isobel Fray winną zarzucanego jej czynu. Jednak biorąc pod uwagę fakt, iż jest to jej pierwsze wykroczenie sąd pozwala prawnikowi reprezentującemu oskarżoną na wybranie kary, wybierając ją z dwóch zaproponowanych przez sąd.

Wysoki mężczyzna, siedzący obok mnie rzucił na mnie okiem i wstał.

-Rozumiem wysoki sądzie.-zaczął.-Jestem pewien, że moja klientka będzie chciała się poprawić.-ojciec zignorował moje prychnięcie.-Sądzę, że kara 200 godzin prac publicznych będzie dla niej słabą karą. Zgadzam się na drugą opcję.

-Dobrze.-sędzia kiwnął głową.-Sprawę uważam za zamkniętą.

Sędzia wstał i wyszedł, ojciec spojrzał na mnie. Ja, jednak nie zwracając na niego uwagi, wstałam i wyszłam z Sali sądowej.

_______________

Jest to próba jednej z moich najnowszych książek. Wiem, że prolog dużo nie mówi ale może kogoś zainteresuję. :D

Savin' MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz