#6

3 2 0
                                    

Od dwóch godzin jesteśmy w drodze. Jedziemy do jakiegoś faceta o imieniu Luis Corcoz, ponieważ to u niego znajduje się podobno jakiś portal. Przed ruszeniem w drogę poszłam jeszcze do swojego domu po najważniejsze dla mnie rzeczy. Wszystko zmieściłam do jednej nie za dużej walizki. Wzięłam parę ubrań na zmianę, wszystkie najważniejsze pamiątki rodzinne w tym trzy najważniejsze albumy. Plus takie tam inne duperele. Do mojej torebki schowałam telefon, klucze, słuchawki, portfel, zestaw do makijażu i jeszcze parę rzeczy.

Zaraz po przyjeździe Clarka ruszyliśmy w drogę. Teraz znajdujemy się w jakimś lesie. Nikt od pożegnania się z moją mamą i siostrą się do siebie nie odezwał. Aż do teraz.

- Jesteśmy na miejscu. - poinformował nas Clark, zatrzymując się przy jakimś drewnianym domku po środku lasu.

Wysiedliśmy z auta, a Eidan wyciągnął z bagażnika moją walizkę. Podeszliśmy pod drzwi domku. Clark zapukał, a po chwili otworzył nam jakiś mężczyzna. Na oko miał z jakieś 35 lat. Nic nie mówiąc zrobił nam miejsce w drzwiach, żebyśmy mogli wejść do środka. Zamknął za nami drzwi i odwrócił się w naszą stronę.

- Witajcie w moich skromnych progach. - powiedział mężczyzna. - Chodźcie. Rozgośćcie się.

Zaprowadził nas do jednego z pomieszczeń, które było salonem, kuchnią i sypialnią w jednym.

- Nie możemy tu zostać Luis. Musimy dostać się ja najszybciej do Akademii. - odezwała się Pelagia. - Maxine, poszukiwana przez nas Gwiazda została dzisiaj zaatakowana przez jednego ze sługusów Kriosa. - dokończyła, a wtedy Luis zwrócił na mnie uwagę.

- Udało ci się. - powiedział podchodząc do mnie i patrząc na Eidana. Mężczyzna złapał mnie za ręce i przyjrzał mi się, po czym odezwał się do mnie.

- Witaj Maxine. Cieszę się, że jesteś z nami. - powiedział i zwrócił się do pozostałej trójki. - Kogo jest córką? - spytał.

- Rafaela Stewart'a. - odpowiedział Clark. Luis miał zszokowanie wymalowane na twarzy. Spojrzał na mnie jeszcze raz.

- W takim razie. - powiedział. - Witam cię bardzo SERDECZNIE Maxine, córko Rafaela Stewart'a. - skończył, a ja uśmiechnęłam się lekko.

- Dobra, idę przygotować i nakierować portal na Akademię. Eidan potrzebna mi twoja pomoc. - dopowiedział Luis i po chwili obojgu już nie było.

Clark usiadł sobie na fotelu, a Pelagia na kanapie trzyosobowej. Nie wiem co ludzie widzą w takich wielkich kanapach. A tym bardziej Luis, który mieszka sam. Chodząc w tę i spowrotem postanowiłam sobie w końcu usiąść. Zajęłam miejsce na kanapie obok Pelagii. Nie milcząc już dłużej postanowiłam się czegoś dowiedzieć.

- Dlaczego ja? - Pelagia i Clark spojrzeli na mnie. Jednak żadne nie odezwało się ani słowem. Dlatego też postanowiłam kontynuować. - Przecież na świecie jest dużo osób, które mogą zająć moje miejsce. Może się pomyliliście. - skończyłam. Głos zabrała kobieta.

- Nie pomyliliśmy się co do ciebie. Owszem jest jeszcze dużo Gwiazd na ziemi, które trzeba w odpowiednim czasie zabrać do Akademii. Ale to są pomniejsze Gwiazdy. Tak zwane Srebrne Gwiazdy. Ty jesteś Ostatnią ze Złotych Gwiazd. - powiedziała, podkreślając Złotych. - A co do twojego pierwszego pytania. Dlaczego ty? Dlatego, że jesteś najpotrzebniejszą i najsilniejszą Gwiazdą. Tak twierdzi pewna przepowiednia, a my jej wierzymy.

Chciałam coś dopowiedzieć jednak wrócił Eidan.

- Portal gotowy. - powiedział, wziął moją walizkę i skierował nas na dół, do piwnicy. A piwnica jak piwnica. Rupiecie i tak dalej. Jednak po prawej stronie stał wielki portal.

- Portal zamknie się za 5 minut. - powiedział Luis.

- Więc musimy się spieszyć. - powiedział Clark i wszedł do portalu. Za nim weszła Pelagia.

- Wchodząc do portalu pomyśl o dwóch słowach. "Akademia Gwiazd". - wyszeptał mi na ucho Eidan.

Weszłam do portalu myśląc o słowach, które przekazał mi chłopak. Po chwili znalazłam się po drugiej stronie portalu. Stałam na jakiejś łące. Obok stali Clark z Pelagią. Po chwili z portalu za nami wyszedł brunet i portal znikł. W oddali stał wielki budynek. Pewnie Akademia.

- Chodźmy. Dyrektor chce się z nami widzieć. - powiedziała kobieta i ruszyliśmy w stronę budynku przypominającego wielki królewski zamek.

Ostatnia GwiazdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz