12.

5.9K 902 97
                                        

Ja: *wychodzi z samochodu, trzaskając ze złością drzwiami*

Ja: Już nigdy nie spotkam się z  z tymi prostakami, którzy uważają, że znają się na pisaniu! Bezczelne miernoty.

Tata: *wchodzi do garażu* Hej, kochanie, jak ci się udało spotka...

Tata: *zatrzymuje się*

Tata:...

Ja:...

Tata:...

Tata: Boże.

Ja: Ee... No cześć? *opiera się nonszalancko o samochód, rozpaczliwie próbując zasłonić ciałem maskę* Było super! Eee... no, jak mówiłam, już nigdy się z nimi nie spotkam! Eee... ja po prostu...

Samochód:

Tata: Ich rozjechałaś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Tata: Ich rozjechałaś.

Ja:...

Tata:...

Ja:...

Ja: Może?

Tata:...

Tata:..........

Tata: Moja krew.

Tata:...

Tata:...prawdopodobnie znajdzie się na tej masce, jak nie pomogę ci wydać książki.

Z życia pisarza 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz