Kiedy w miarę pisania powieści, humor w niej gwałtownie się pogorszy:
Ja: Wiedziałam, że ta chwila kiedyś nadejdzie.
Ja: Czułam to w kościach już od dawna.
Ja: Żegnaj, poczucie humoru.
Ja: Odejdź sobie, idź, zostaw mnie samą w tym okrutnym świecie.
Przyjaciółka: Nie no, bez przesady...
Ja: Nie no, faktycznie. Po co mi poczucie humoru.
Ja: I tak cię nie potrzebowałam.
Ja: *spluwa*
Ja: Phi.
Kilka godzin później
Ja: *sama w domu*
Ja: *płacze w kącie*
CZYTASZ
Z życia pisarza 2
DiversosZbiór sytuacji, które doskonale zrozumie każdy pisarz. Czytelnik pewnie też, choć on raczej nie spotyka się z tym wszystkim na co dzień.