Pierwsze spojrzenie

558 18 0
                                    


Kolejny dzień miał minąć w mojej nowej szkole . Ehhh ....Rakuzan.Nie byłam z tego powodu zadowolona ,no bo to bardzo prestiżowa szkoła ,a ja jestem przeciętną dziewczyną. Której rodzice się rozstali i wychowuje ją matka.Raz na jakiś czas widuje się z ojcem ,ale....nie lubię tych spotkań bo...
Zza rogu wyskakuje chłopak ....szczerze mówiąc, był mało opanowany .Z resztą tak samo wyglądał .Był dosyć wysoki ,miał blond włosy ,zielony spore oczy oraz charakterystyczny kieł wystający spod górnej wargi .Przebiegł obok mnie , odwróciłam się ,zobaczyłam ,że miał na plecach ( z tyłu bluzy )
Napis ,,Rakuzan". Wtedy się zastanowiłam ,czy idę w dobrym kierunku ,do odpowiedniej szkoły ....zaraz ,zaraz ja tą trasą zawsze chodziłam do mojej starej szkoły. Zawracam ,podążam za wcześnie wymienionym chłopakiem.
Jestem już pod tym liceum . Wszyscy wyglądają identycznie .Każdy wygląda na tak samo zadufanego w sobie lansera . Wdech i wydech ....Idę .Każdy patrzy na mnie jak na osobę gorszego sortu . Tak jakby nigdy nie widzieli osoby z ....a właśnie co do mojego wyglądu.
Jestem niższej postury dziewczyną z ciemno fioletowymi ,sięgającymi za połowę pleców włosami . Moje oczy nie rozwinęły się tak jak powinny .Mówią ,że oczy człowieka mogą się zmienić z wiekiem . U mnie zmieniło się tylko jedno oko .Przez co jedno oko mam fioletowe a drugie czerwone .Czekając na lekcje siedziałam na korytarzu ,czytając książkę. Puki co nikt nie zwrócił mojej uwagi. Zaczęła się lekcja .Lekcja matematyki. Doskonale wiem co to oznacza.Pustkę w głowie i mózgu jak zawsze. Leżę bezczynnie na ławce i staram się zrozumieć sens tego wszystkiego . Rozejrzałam się po klasie .Każdy wygląda tak samo ,czyli każdy wszystko wie ,nawet nie musi patrzeć na tą pseudo nauczycielkę .Nareszcie....koniec lekcji .Jeżeli byście pytali. To kolejne 5 lekcji przeminęło z wiatrem .Napewno wyniosłam z nich więcej niż z matmy. Idę korytarzem ,kierując się do wyjścia. Na tablicy korkowej dostrzegam napis ,,Zapisy do drużyny koszykówki" Czytam ....czytam i czytam. Doskonale wiem jak silną drużynę koszykówki ma liceum Rakuzan ,ponoć mają kapitana słynnego ,,Pokolenia Cudów " ( nawet nie wiem jak on wygląda ,ani jak się nazywa) .W sumie to w poprzedniej szkole nie byłam zła w kosza. No dobra .Spróbuję swoich sił. Przynajmniej nie będę tylko siedzieć w tych zapyziałych salach od matmy i geografii.Zatem idę na salę gimnastyczną. Jest bardzo duża . Dostrzegam stających zawodników w dwu szeregu . Moją uwagę przykuwa czerwono włosy chłopak o niższej posturze niż inni . Widzę fragment ich gry . Jeden z chłopaków ( szaro - włosy) popełnia niezliczoną ilość błędów , właśnie dostaje duży opieprz od trenera . Podeszłam do mężczyzny z zapytaniem o zapisy do koszykówki.
Przez cały czas czułam czyjiś wzrok ,odwróciłam głowę spoglądając na członków drużyny. Złapałam kontakt wzrokowy z czerwono- włosym. Było to zimne spojrzenie . Trener koszykówki powiedział ,że jeżeli chce grać w tej drużynie muszę pokazać ,że jestem lepsza od innych osób ,które też się już zapisały .Stawka jest duża .Miejsce w głównym składzie drużyny koszykówki liceum Rakuzan.Jutro mam przyjść o 15 ( kiedy kończą się wszystkie lekcje ) i wygrać z innymi osobami ,które się zgłosiły. Trener poprosił abym wpisała się na listę .Była ona długa ,wypełniona wieloma nazwiskami. Więc wpisałam swoje imię i nazwisko : Kumiko Asahina.

Mam nadzieję ,że się podoba 😊Kolejny rozdział powinien się pojawić jutro . ( Spokojnie mam spore plany co do naszej bohaterki)

Ten od wygrywania ( ZAKOŃCZONE ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz