Czym to jest?

236 13 1
                                    

Kiedy sędzia trzymał piłkę w ręku. Jeszcze raz przemyślałam taktykę. W mojej głowie piłka powoli przedzierała się przez powietrze. Nebuya gotowy do wyskoku. Akashi skupiony na złapaniu piłki. Ja kryjąca kapitana. Czy to sen? Nie ,to wszystko dzieję się naprawdę. Eikichi odbił piłkę w kierunku Akashiego. Wszyscy od razu ruszyliśmy w kierunku kosza. Każdy podbiegał do zawodnika ,którego kryje. Widziałam zdziwienie na twarzy przeciwnika ,w sumie to mu się nie dziwię ,że taka drużyna jak Rakuzan wpuściła do głównego składu dziewczynę. Wszyscy wydawali się być spokojni. Grali powoli. Seijuro kozłował piłkę w kierunku kosza. Natychmiast podał ją Kotaro. Ten błyskawicznie przedarł się przez obronę przeciwnika, swobodnie trafiając do kosza. Punktujemy pierwsi. Pozwalamy spokojnie wybić piłkę z autu. Przymierzają się do ataku. Piłkę ma kapitan. Podchodzę do niego. Patrzę mu w oczy. Sięgam po piłkę od lewej strony ,chcąc aby przeniósł ją na prawą stronę swojego ciała. Wpada w moją pułapkę ,błyskawicznie wybijam mu piłkę a następnie wybiegam za niego aby ją zgarnąć. Kozłuje przez połowę boiska. Widzę dwóch zawodników przed sobą. Szybko wracają. Robię zmyłkę i ich mijam. Jestem tuż pod koszem. Wyskakuje i trafiam. Widzę jak Akashi się do mnie uśmiecha ( chyba jest ze mnie zadowolony ) a publika wstaje i bije brawo. Słyszę głos komentatora ,,Nowa zawodniczka Rakuzanu!" Miło mi. Znowu wybijają piłkę z autu. Jeden z zawodników dostaje piłkę, powoli i ostrożnie kozłuje przez całe boisko. Rzuca za trzy. Piłka robi trzy ,cztery okrążenia na poręczy kosza ,po czym wypada. Nebuya skacze wysoko z wyciągniętymi rękoma. Łapie piłkę w powietrzu. Bierze zamach i wyżuca ją daleko. Łapie ją Akashi. Ma przed sobą jedną osobę z tamtej drużyny. Zatrzymuje się. Staje przed wcześniej wymienionym zawodnikiem. Zaczyna kozłować piłkę w jednym miejscu z ręki do ręki. Zawodnik upada na ziemię a Seijuro robi skuteczny dwutakt. Następuje przerwa pomiędzy pierwszą a drugą połową meczu. W naszej grze nie zmienia się wiele. Zostaję nawet pochwalona przez trenera i zachęcona ,,Trzymaj tak dalej." To były jego słowa. Wynik to 40 do 23 ,z prowadzeniem dla nas.
Biorę łyk wody. Słyszę sygnał ,że przerwa się skończyła. Chciałabym zobaczyć jeszcze grę Reo i Kotaro. Już wiem na czym polega ,,jego gra ".Gra Akashiego. Nastawienie Hayamy przed meczem mnie nie myliło .Przez trzecią kwartę ,zdążył zupełnie zniszczyć przeciwnika. Wszystko przez bardzo silny i szybki drybling ,który był ledwo dostrzegalny ,lecz od siły jaką włożył w ten drybling rozbrzmiewała cała arena. Zaczynam kozłować piłkę. Niedaleko mnie stoi Reo. Podaję mu piłkę ,a ten rzuca piłką tak jakby skakał do tyłu . Oczywiście trafia. Różnica punktów się zwiększa. A ja poznaje dwa kolejne style rzutu Reo.
Przeciwna drużyna wraz z końcem meczu  jest wykończona. Kończymy mecz ustawiając się w rzędzie na przeciwko przegranym .Wszyscy chórem mówimy : ,,Dziękujemy" ,słyszymy owacje. Schodzimy z boiska dumni z siebie. Widzę ,że Seijuro jest jakiś taki...nijaki. Zatem podchodzę do niego i pytam:
- Coś się stało? Jesteś nie zadowoli z naszej gry? - pytam
- Nie, nic z tych rzeczy. Już się przyzwyczaiłem. - tajemniczo odpowiada.
- Do czego ? - nie daje mi to spokoju.
- Do wygrywania - odpowiada.
Chwilę milczę. Po czym pytam:
- To czym jest dla ciebie jest wygrywanie?
- Rutyną ,codziennością - odpowiada.
W dali za sobą słyszę komentatora ,który powtarza wynik naszego meczu 84 do 33 z prowadzeniem dla nas.

Inaczej być nie mogło😂jeszcze dzisiaj jeden rozdział !
Chcę podziękować za tyle odsłon w tak krótkim czasie - Dzięki 😘
Za wszelkie błędy i niedociągnięcia przepraszam. 😊

Ten od wygrywania ( ZAKOŃCZONE ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz