Kasandra chciała wierzyć że Daniel zmieni się nie tylko dla niej ale dla siebie samego.Była bardzo ciekawa czy to tylko na chwilę by zabić jej czujność czy rzeczywiście podda się leczeniu.
Nie zwróciła uwagi na to co mówi do niej mężczyzna.-Słuchasz mnie czy nie?-zapytał zły.
-Tak,tak.
-To o czym mówiłem?
-Yyyy....
-Tak myślałem że bujasz w obłokach,wychodzę na miasto i nie będzie mnie całą noc.-Dobrze-nawet cieszyła się że będzie sama i nie będzie musiała na niego patrzeć.
Parę godzin później.
Kasandra usłyszała głośne trzaśnięcie drzwiami i odjazd samochodu.
Wreszcie została sama w wielkim domu,jednak i tak czuła się jak niewolnica uwięziona w domu który nie był jej i pewno nigdy nie będzie.Postanowiła zwiedzić dom a w szczególności pokój Daniela,miała nadzieję że znajdzie w nim jakieś zdjęcia,wycinki z jego dawnego życia.Nic nie mówił jej o sobie,chronił swoją prywatność jak tylko mógł.
Dziewczyna podeszła do drzwi które były otwarte.Oświeciła światło i zobaczyła ogromne biurko na którym leżały sterty dokumentów.Podeszła i rzuciła na nie okiem nie dostrzegając nic ciekawego.
Postanowiła zajrzeć do poszczególnych szuflad,może tam znajdzie coś interesującego -pomyślała .
Gdy mocniej pociągnęła za jedną z nich wyleciały z niej papiery na podłogę,schyliła się by je podnieść .Zobaczyła mnóstwo zdjęć.Na każdym była inna młoda kobieta i ten sam podpis Jesteś moja.Czy on je wszystkie maltretował a potem zamordował,może ja jestem kolejną?-nie wiedziała co ma o tym wszystkim myśleć.
Jakiś czas później usłyszała dzwonek do drzwi,szybko posprzątała bałagan a potem zbiegła na dół otwierając drzwi.
-Dobry wieczór-jestem nauczycielem i będę cię uczyć-powiedziała kobieta.
-Zapraszam,miała przyjść pani godzinę wcześniej?
-Niestety były korki.Obiecuje że zostanę dłużej byś narobiła zaległości.Po trzech godzinach nauki przedmiotów ścisłych i języków Kasandra miała już dość,nauczycielka nie miała litości dla niej .Coraz wiecej zadawała i wymagała.
Gdy wreszcie pojechała do domu dziewczyna odetchnęła z ulgą,wzięła szybki prysznic i padła na łóżko zasypiając.Rano gdy tylko otworzyła oczy zobaczyła obok siebie śpiącego Daniela od którego było czuć alkohol,leżał w spodniach i koszuli poplamionej od krwi.
Zaczęła głośno krzyczeć budząc mężczyznę i odsuwajac się jak najdalej od niego.-Przestań się drzeć kobieto bo głowa mnie boli.
-Nic mnie to nie obchodzi,wynoś się ty morderco.
-Co ty do mnie mówisz -powiedział ledwo podnosząc głowę i spoglądając na nią.
-Spójrz na siebie,masz krew na sobie-wskazała palcem na jego ubranie.
-Kurwa nic nie pamiętam.
-Wynoś się z mego pokoju.Ledwo wstał idąc chwiejnym krokiem do drzwi.
Kasandra trzęsła się z nerwów,postanowiła że więcej nie zostanie w tym domu.
Szybko ubrała się ,spakowała parę ubrań i coś do jedzenia a następnie zeszła na dół cicho zamykając drzwi.Szła nie oglądając się za siebie byle jak najdalej od tego czlowieka.Znalazła się w parku po którym chodziła przez parę godzin i w którym postanowiła pozostać .
Daniel około godziny 11 zerwał się z łóżka,przypomniała mu się rozmowa z dziewczyną.Postanowił że jak tylko weźmie prysznic porozmawia z nią.
Odświeżony poczuł się od razu lepiej,zszedł do kuchni a tam cisza.Zajrzał do jej pokoju a tam pusto.Zdenerwowany szukał jej po całym mieszkaniu ale po niej ani śladu.
-Uciekła,nie wierzę-ściskał zęby ze złości.
Wkurzony wybiegł z domu i wsiadł do samochodu nie przejmując się że nie jest trzeźwy.
Daniel ma coraz więcej na sumieniu,czy rzeczywiście jest mordercą?
CZYTASZ
NIEWOLNICA.☑
Chick-LitBiedna dziewczyna która nagle traci rodziców. Bez perspektyw na życie zmuszona jest zamieszkać z obcym mężczyzną.Czy przełamie swoją nieśmiałość i będzie umiała żyć u boku mężczyzny który facynuje i pociąga ją a czasem przeraża. Od tej chwili wszys...