Eren:
Jestem w domu. Przez jakiś tydzień nie logowałem się do sali samobójców.
Nishimija na pewno będzie wściekła ,
nie było mnie tak długo.
Postanowiłem , że zrobie jej niespodziankę i się zaloguje. Jestem ciekaw jej reakcji.
Nishimija:
- Nie ma go już tydzień - powiedziałaś do swoich przyjaciół.
- Myślicie, że nas zdrodził??- zapytałam.
Jestem na niego bardzo ale to bardzo zła. A jednocześnie się martwie o
Eren'a. Jak on tak może. Do kurwy nędzy, jeśli się dzisiaj nie zaloguje to przysięgam, że wyjde do niego przez ten jebany ekran i go zabije. A nie wróć nie moge bo mam do niego ważną prośbe.
Eren:
- Na pewno mnie nienawidzi.- pomyślałem.
- Dobra ogarnij się będzie dobrze.-
uspokajałem się. Wpisałem login i po chwilu hasło. W chwili obecnej
jestem w pałacu naszej królowej
którą oczywiście jest Nishimija.
Wszedłem do głównego
ponieszczenia w którym
znajdowała się Nishimija z zesztą
naszych "Przyjaciół'' .
Dziewczyna odrwóciła się w moją strone. Nie wiedziała chyba co powiedzieć. Przynajmniej ja miałem
takie wrażenie.
Nishimija:
Nie wiedziałam co powiedzieć.
Gdy zobaczyłam jego avatara to poczułam coś takiego jakby jakiś ciężar spadł mi z serca.
Podeszłam do Eren'a. Szczeliłam
mu w ten głupi pysk.
- JAK MOGŁEŚ SIĘ NIE ODZYWAĆ PRZEZ TEN CAŁY JEBANY TYDZIEŃ!!!!????- zaczełam sie drzeć się jak jakaś opętana.
-TY SKURWIELU!!!- miałam zamiar uderzyć ale złapał mój nadgarstek
w ostatniej chwili.
-Przepraszam najmocniej ale nie mogłem się z wami skontaktować w jaki kolwiek sposób.