Reine:
Gdy już się ubrałam, zeszłam na dół do gabinetu Victora. Zapukałam i weszłam do środka. Mężczyzna już tam był w wraz z Sophie.
- W ostatnim czasie odbyło się na świecie pięć bitw po między watahami. Ale w żadnej nie rozrywano ludzi.
- Wiem kto może nam pomóc, przynajmniej tak myślę - powiedziałam, spojrzałam na Victora - James był przyjacielem mojego ojca.
- Pamiętam na spotkaniu wspomniał że Beta twojej watahy przyniósł cię na ich terytorium.
- Tak w moim śnie powiedział że jestem córką Kate i Johna, a raczej nie ma drugiej watahy która ma Lune i Alfe o takich samych imionach jak moi rodzice - powiedziałam.
- No, więc chyba pora odwiedzić Jamesa - powiedział Alfa - wyjeżdżamy jutro.
W wraz z Sophie opuściłam gabinet Victora i skierowałam się do swojego pokoju, kiedy już byłam na korytarzu rozejrzałam się. Zauważyłam zdjęcie, podeszłam do niego aby mu się przyjrzeć. Pod ramką znajdowała się mała tabliczka, a na niej napis: "Ku pamięci Kate i Johna Guarrier". Na zdjęciu były dwie osoby kobieta i mężczyzna. Poczułam czyjąś rękę na ramieniu, spojrzałam na tą osobę to był Patrick.
- Wszystko w porządku? - spytał.
- Tak, tylko się przyglądam.
- Kate i John byli niesamowici, chociaż miałem tylko cztery lata pamiętam ich, szkoda że zginęli.
- Ty przynajmniej ich poznałeś, a ja tylko słyszałam o nich historie.
W tej chwili moje serce zaczęło bić mocnej, aż zaczęłam czuć ból w klatce piersiowej, przestałam czuć własne nogi, poczułam mocne objęcie. Gdyby nie Patrick pewnie bym już leżała na ziemi. Mój wzrok tracił ostrość, już nic nie czułam, chłopak coś do mnie mówił ale nie rozumiałam go, aż w końcu zamknęłam oczy.
~*~*~*~
Obudziłam się znowu na polanie tym razem oświetlonej promieniami słońca i ponownie jako wilk. Ale tym razem nigdzie nie widziałam białego wilka. Usłyszałam śmiech pobiegłam w jego kierunku, zobaczyłam Jamesa i postać o świetlistej poświacie, ale nie mogłam zobaczyć jej twarzy. Rozmawiali o czymś później podali sobie dłonie.
- Kate! John! - usłyszałam głos dziecka, odwróciłam się w jego stronę.
Otoczenie się zmieniło zamiast polany, byłam w budynku to był dom Victora. Zobaczyłam małego chłopca podbiegającego do... moich rodziców. Maluch był szczęśliwy i tak samo Kate i John.
- Cześć Patrick, ale wyrosłeś - powiedział mój ojciec.
- Rośniesz jak na drożdżach - dodała moja matka - mamy coś dla ciebie.
Kate wyjęła małe pudełko, chłopiec je otworzył w środku znajdował się naszyjnik w kształcie głowy wilka. Sophie pomogła Patrickowi zapiąć naszyjnik.
- To jest amulet, który daje się najstarszemu synowi z rodzeństwa - powiedział John.
- Dziękuję - odparł chłopiec.
I znowu mój wzrok stracił ostrość po chwili, już widziałam ciemność.
~*~*~*~
Otworzyłam oczy zobaczyłam białe pomieszczenie, przeszłam do pozycji siedzącej i rozejrzałam się. Usłyszałam czyiś głos i otwierające się drzwi. To Lukas, podszedł do mnie i usiadł na łóżku, a następnie przytulił mnie.
CZYTASZ
Reine: Potomkini Białego Kła
WerewolfReine Guerrier (Rejna Guarrier) tak jak jej przodek Reiner ma białe umaszczenie jako wilk, które jest dowodem jej pochodzenia oraz czystości krwi. Reine jest jedyną ocalałą ze swojej watahy, zostaje wychowana przez przyjaciela swojego ojca, Alfę z s...