Damien uparcie utrzymywał kontakt telepatyczny, nauczyłam się też nawiązywać kontakt z Thomasem. Raportował choć wcale go o to nie prosiłam o Eli i moim niestety przeznaczonym, który bez mojej zgody otoczył mnie niewidzialnym polem siłowym by żaden mężczyzna nie mógł do mnie dojść, a jeśli chodziło o Deb to kto ją dotknął kopał go lekko prąd, więc również była nie w sosie.
-Dasz wiarę? Nawet nie mogę z nikim normalnie odbyć konwersacji oprócz ciebie i innych kobiet, ten twój gnojek buntuje mi faceta, zabiję go.
-Oto chodzi. :D-pomyślałam, nie zdradzając, że to ja napuściłam Toma.
-Moja niegrzeczna dziewczynka, nie myśl, że nie policzę się z tobą.
-Najpierw Deb cię ukatrupi a Tom mnie w życiu nie wyda.
-Powinienem cię przełożyć przez kolano za spiskowanie z moim przyjacielem,mały zdrajca.
-W przeciwieństwie do ciebie ma cierpliwość i maniery.
-Już ja ci pokażę maniery, czekaj no niech no ja cię tylko dorwę.
-W takim razie będę musiała zmienić plany na dziś.
-Nie!Będę grzeczny, obiecuję, będę taki jakim mnie sobie życzysz.
-Grzeczny chłopczyk/wilczek.- powiedziałam zadowolona z siebie w myślach i przybiłam sobie piątkę.
-Nie myśl Skarbie, że zawsze będziesz dyktować warunki.
-Zawsze istnieje jeszcze coś takiego jak kompromis a jak nie to... och sam wiesz, droga wolna.
-Niema czegoś takiego jak droga wolna, jest nasza wspólna droga i popracujemy nad nią.
-I jak tam na placu boju? Jaki wynik?
-Au ciebie?
-Weź mi nawet nie mów, wyobraź sobie, że Thomasa to bawi, że aż chyba wezmę sobie nadgodziny, aż ktoś opanuje downa.
-Czyja się przesłyszałem czy powiedziała downa?
-Dobrze słyszałeś mój drogi przyjacielu.
-Widzisz?Tak się kończy spiskowanie z tobą, dlatego Dame tak świruje za tobą.
-Nie on, jego wilk.
-Pamiętaj oni tworzą jedno.
-Alei tak jest ich dwóch, plus ja, to trójkąt.
-Masz strasznie pokręconą logikę.
-Czy słyszę pretensje w twoim głosie? Cóż, chyba zostanę z Deb na tych nadgodzinach i nie będziemy same.
-Nie! Wygrałaś, masz we mnie sojusznika.
-Co mówi ten mój geniusz?
-Że nie będzie się nam przeciwstawiał.Że też z jego wilkiem są na ciebie strasznie napaleni.- to drugie to był akurat żart, za który mentalnie Tom ukarał mnie pstryczkiem w nos.-Aleś ty dziś zołzowata, zobaczysz powiem Damienowi, że trzeba cię przelecieć.
-Jeszcze czego, wystarczy, że pewnie się zastanawia jaką bieliznę posiadam w kolekcji.
-Rozumiem życzysz sobie skarbie bym to osobiście sprawdził.
-Sionatych miast z mojej głowy.
-Kochanie nie masz się czym przejmować, nie masz niczego czego bym już nie widział, i radzę ci nie wkładać do pracy tych seksownych koronkowych komplecików pod ubrania, chyba że dla mnie.
-Grzebałeś w moich rzeczach.
-Tylko lekko wysunąłem szufladę, myszkowanie z ciekawości a grzebanie to różnica, choć wolę gdy śpisz bez stanika.
CZYTASZ
"Przeznaczenie z lasu"
LobisomemDziewczyna mieszkająca z ojcem, tajemniczy obserwator z lasu, poznali się kilka lat wcześniej przez przyjaciółkę dziewczyny, potem on zniknął, ona została według niej sama, ale czy na pewno...? Jaka jest prawda? Dowiedzcie się sami...