09:20
Obudziłam się i zobaczyłam że jestem wtulona w Tinusa. Zobaczyłam że mi się przygląda.
-Długo się na mnie tak patrzysz?
-Z 5 minut
-Kiedy jedziemy po moje rzeczy?
-Jak się ogarniesz i zjesz to pojedziemy
-Oki to ty idź zrób śniadanie a ja się ogarnę
-Dobrze
Wstałam i poszłam do pokoju w którym miałam wczoraj spać. Podeszłam do szafy i wzięłam 👇I do tego białe krótkie Conversy. Włosy związałam w kucyka a makijaż to tylko: podkład,cienie,brwi,bronzer i szminka. Zeszłam na dół.
-hej co na śniadanie?
-Naleśniki z sosem klonowym-I wtedy spojrzał na mnie-łał wyglądasz piękne
-Dziękuję
Usiadłam na krzesło przy wyspie kuchennej. I Tinus podał mi talerzyk z jedzeniem.
-Smacznego-Tinus
-Dziękuję i nawzajem.
Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do przedpokoju.
-Wejdziesz tam ze mną?
-Jasne
Poszliśmy do Jego Lamborghini wsiedliśmy do auta Martinus włożył klucze do stacyjki.
NA MIEJSCU
-Boje się
-Nie masz czego będę z tobą
-Dobrze
Wyszliśmy z samochodu i ruszyliśmy w stronę drzwi wejście. Weszliśmy.
-Lena?!
Nic nie powiedziałam tylko wzięłam rękę Tinusa i pobiegliśmy do mojego pokoju. Wzięłam walizkę i dużą torbę i zaczęłam się pakować.
-Tinus weźmiesz moje rzeczy z łazienki?
-Jasne
Poszedł i po 5 minutach przyniósł mi duża kosmetyczkę. Spakowałam ją do walizki. Wszystko było spakowane po 30 minutach.
-Ja nie mogę
-Co się stało?
-Kluczyki od mojego samochodu są w kuchni a tam jest on
-Pójde z tobą
-Dziękuję
Martinus wziął moją walizkę a ja torbę. Wszystko położyliśmy do przedpokoju i poszliśmy wziąść moje klucze od samochodu. Wzięłam rękę brązowiokiego i poszliśmy do kuchni. Był tam.
-Po co przyjechałaś z tym Dupkiem?
-Nie mów tak na niego!
-Nie podnoś głosu!
-Bo co?!
-Porzałujesz tego!
Nic nie zdążyłam powiedzieć tylko poczułam rękę na moim policzku. Przyłożyłam rękę to pieczącego policzka i pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.
-Czy ty jesteś normalny człowieku?!-Tinus
-A żebyś wiedział!
-Teraz ty pożałujesz!
Tinus wziął zamach i walną mojego "tatę" w brzuch on się tylko się skulił.
-Nienawidzę cię!!
Popłakałam się Martinus szybko mnie przytulił. Gładził moje włosy.
-Chodź idziemy. już tu nie wrócisz-Tin
-Mam nadzieję
Wyszliśmy z "domu" oczywiście wzięliśmy moje bagaże i kluczyki. Ja poszłam do swojego auta a Tinus do swojego. Bagażem włożyłam do bagażnika i odjechaliśmy. Ja jechałam za Tinusem
W DOMU
Kiedy już byliśmy w domu weszłam i ujrzałam tam Tinusa?!
-Kim jesteś?
-Jestem Marcus
-Martinus!!
-Co się stało?!
-Ja się stałem-Mac
-To jest mój brat bliźniak
-Okej. Nie czaje-Ja
-Czego- Mac i Tinus chórem
-Dlaczego mi nie powiedziałeś że masz brata i to bliźniaka. Ja prawie na zawał padłam
-Nie było kiedy.
-Dobra idę się rozpakować.
-Dlaczego?-Mac
Nie zdążyłam nic powiedzieć ponieważ Tinus zaczął
-Ja ci wytłumaczę a ty idź się rozpakowywuj.
-Mhm
Pobiegłam szybko na górę i się rozpakowałam ciuchy do szafy Tinusa tak Tinusa. Jeszcze pobiegłam do tamtego pokoju w którym miałam spać wzięłam ciuchy i poszłam znów do od teraz mojego i Martinusa pokoju. Włożyłam wszystkie rzeczy i poszłam na dół. Chłopaki gadali i nawet nie zauważyli że przyszłam. Oparłam się ścianę wejściową do salonu. Stałam i stałam chyba z 5 minut.
-Ile tu już stoisz?-Tinus
Spojrzałam na zegarek.
-Z jakieś 5 minut
-Oj chodź-Mac
-Miałaś mi powiedzieć dlaczego po mnie wczoraj zadzwoniłaś
-No bo-Mówie-Ja pisaliśmy ze sobą to mój "Tata"-zrobiłam cudzysłów w powietrzu-wszedł do pokoju i zapytał się z kim pisze powiedziałam że nie ważne on mi wyrwał i zobaczył twoje imię i powiedział że za 10 minut mam być w salonie. No to ogranełam się i zeszłam do salonu. I on zapytał się z kim pisałam powiedziałam że z kolegą i on sie spytał jak ma na imię, ja powiedziałam że Tinus on mnie wyzwał on puszczalskich dziwek i suk-popłakałam się a oni mnie przytulili po chwili...Jak się podoba? Mi nawet nawet ale nie narzekam. Buzika Kinga (637 słów)
CZYTASZ
od nienawiści do miłości/Martinus Gunnarsen✔️
Fanfiction18 Lena to bogata córka policjantów. Co zrobi ojciec dowie się z kim zadaję się Lena? Czy Lena pokocha osobę której nienawidziła? Przekonasz się kiedy przyczytasz❣?