-Proszę -stawiam przed dziewczyną kubek z ciepłą herbatą.Nie chciałam rozmawiać na dworze dlatego zaprosiłam dziewczynę do środka.Może wyjaśni mi dlaczego Michael wyjechał i zapomniał mi o tym wspomnieć do cholery jasne.
-Dzięki -siadam naprzeciwko dziewczyny.Nawet nie wiem od czego zacząć, nawet nie wiem czy chcę zacząć pytać i wiedzieć cokolwiek o tym mężczyźnie
-Dbał o mnie, przyjeżdżał, robił zakupy
-Wiem -mówi cicho Lily -Zawsze jak pytałam gdzie jedzie odpowiadał Jess -podnosi na mnie wzrok.Dziewczynka zaczyna kopać dlatego muszę ją głaskać -Może nagrał Ci się na pocztę, albo niechcący usunęłaś SMS od niego
-Nie możliwe -kręcę głową -Poza tym sprawdziłam wszystko, nic nie ma. Ma mnie gdzieś, po tym jak mi pomógł i zaczęłam go lubić on po prostu wychodzi i nie daje znaku życia
-On od jakiegoś czasu ma problemy w NY -Mówi ostrożnie -Nie wiem czego dotyczą ale męczą go cały czas.
-Dlaczego mi nie powiedział?-pytam Lily, podnoszę na nią wzrok, czekam na odpowiedz.Ale wiem ze Lily będzie chronić brata i nie powie mi o nim nic złego, czy o jego kłopotach
-Jess musisz wiedzieć że mój brat ma ciężki charakter, on raczej nie lubi mówić o swoich uczuciach, problemach.Po tym jak rodzice wyjechali musiał o nas walczyć każdego dnia
-Wyjechali? Michael rzeczywiście nic nie mówił o waszych rodzicach -teraz czuje wyrzuty sumienia że tak o nim myślę, nigdy nie rozmawialiśmy o jego rodzicach tylko o moich
-Nasi rodzice wyjechali jak Michael skończył 18 lat-przerywa na chwilę -Siedzą teraz od 8 lat w Kanadzie może przez ten czas byli z trzy razy u nas sprawdzić co z nami.
-O Kurczę -mówię bardziej do siebie niż do Lily -Michael musiał pracować i na was zarabiać ?Abyście mieli co jeść ?
-Tak -zgadza się -Opłacali nam mieszkanie i dawali marne 300 zł na przeżycie kiedy oboje się uczyliśmy i mieliśmy swoje potrzeby -widzę ile złości w niej gości wobec rodziców, nie dziwię się jej.Ich rodzice zostawili nastolatków tak na prawdę samych i wyjechali do Kanady aby tam zacząć od nowa, to tak jak by im dzieci przeszkadzali i czekali aż Michael skończy wystarczająco lat aby zaopiekować się dorastającą siostrą.
-Przykro mi -mówię ciszej -Moi rodzice zginęli kiedy ja miałam 20 lat, też ciężko było mi się pogodzić z tym wszystkim, nie wyobrażam sobie tego wszystkiego
-Ciężko było -przyznaje.Rozmawiamy jeszcze może z godzinę, dwie nie wiem ale miło mi jest słuchać jak z uśmiechem opowiada o swoim dzieciństwie o chłopakach ale ani razu nie wspomniała o problemach Michaela ani nic co konkretnie by go dotyczyło. -Zapomniała bym -przypomina sobie dziewczyna kiedy już miała się zbierać do domu. -Proszę -podaje mi pudełko pięknie zapakowane z jakimś prezentem
-Dziękuję -uśmiecham się i biorę pudełko, zaczynam rozpakowywać
-Michael opowiedział mi że spodziewasz się córeczki więc o to i prezent- i wtedy dostrzegam buty, malutkie z adidasa dla córeczki
- O boże -uśmiecham się- Są niesamowite -ekscytuję się
-Zobacz jest tam coś jeszcze -cieszy się dziewczyna. Bardziej niż ja ekscytuję się na te otwieranie prezentu.Nie spodziewałam się tak cudownego ciągu dnia .Wtedy dostrzegam bluzę, malutką taką idealną dla córeczki malutkiej. Jest cudowna i w kieszeni są jeszcze opaski na główkę mojej córeczki.
-Dziękuję -przytulam dziewczynę -Musimy kiedyś wyjść na wspólną kawę
-Zgadamy się -puszcza do mnie oczko. Wymieniamy się numerami telefonu i dziewczyna wychodzi do domu bo miała jeszcze zrobić zakupy na wizytę jej chłopaka. Nie pytałam się o szczegóły ale kiedy o nim opowiadała była uśmiechnięta w każdej sekundzie więc jest szczęśliwa.
******************************* 29 Marzec (Czwartek )**********************************
Na dzisiejszy zdecydowałam się na koszulę w granatowo-czerwono-białe paski, czarny podkoszulek i jedyne jeansy które jeszcze mam. Gratulację dla mnie, wieśniara ze mnie bo najlepiej poszła bym w dresach ale umówiłam się z Lily więc nie mogę.
Włosy związałam w kitkę makijażu prawie w ogóle nie używałam tylko tusz do rzęs i błyszczyk aby na dworze usta mi nie schły. Na nogi założyłam moje Timberlandy, kurtkę już cieńszą i kamizelkę.
Nie wspominałam wam ale w końcu kupiłam auta, tak zebrałam się i kupiłam auto bardzo fajne, idealne dla mnie takie jakie zawsze chciałam. Alfa Romeo GT, wystarczające do moich potrzeb, w końcu musiałam kupić aby przemieszczać się i nie jeździć autobusem czy Taksówką która woła majątek za przejazd.
CZYTASZ
Zaopiekuję Się Wami, Skarbie ❤
FanficJessica przez 4 lata przeszła wiele, śmierć najbliższych bardzo ją zmieniła na cichą myszkę ale nie potrwało to długo. Jess miała dla kogo żyć, jej przyjaciółka nie pozwoliła jej się załamać, nie teraz. Spotyka go na imprezie, robi wrażenie cudowne...