********************************** 6 Lipiec (Piątek )************************************
Zerkam na śpiącą w wózku Ninę i wracam do swojej nowej lektury. Wczoraj kurier przyniósł moją paczkę z książkami i od tamtej pory czytam i czytam. Do tego na dworze jest bardzo ciepło więc Nina pooddycha świeżym powietrzem a ja razem z nią. Siedzę właśnie na leżaczku i wracam do czytania.
-Cześć , mogę ?-podnoszę wzrok z nad książki i zauważam Lilę, stoi za wózkiem i czeka.Jest bardzo zdenerwowana i chyba smutna.
-O Co chodzi?
-Chciałam przeprosić -zaczyna, nie ona jedyna mnie przepraszała już.Michel non stop do mnie dzwoni, nawet był we wtorek ale mnie nie było.Poszłam wtedy z Niną na zakupy i sąsiadka go widziała. -Wiem że mogłam Ci powiedzieć ale Michael to mój brat, musiałam jemu pomóc
-Wiem..
-Ja od początku..-przerywa mi -Czekaj, co? Wiesz ? Wybaczasz mi ?
-Tak -uśmiecham się do dziewczyny -Rozumiem że to twój brat, za pewne też bym tak zrobiła
-Boże jak tęskniłam -podchodzi do mnie i mnie przytula. -Jak dajesz radę ?-siada obok mnie na leżaku
-Daje-uśmiecham się lekko -Mam w końcu Ninę, prawda ?! Musze dla niej, ale ciężko mi jest -łamie mi się głos
-Spodziewałam się takiej odpowiedzi -przytula mnie do siebie -Dlatego musicie porozmawiać bo oboje chodzicie jak ciebie
-Nie -od razu kręcę głową
-Tak -potrząsa mną -Masz teraz okazję -podnoszę wzrok i widzę go pięknego jak zwykle z tą smutną miną.Nie trzymał się tak samo jak ja, widzę to.Czuję tę tęsknotę, ja tak samo tęskniłam skarbie
-Michael -podnoszę się z miejsca i ruszam do przodu
-Jessica -uśmiecha się lekko -Dobrze cie widzieć -chcę dać mi buziaka w policzek ale się odsuwam -Przepraszam
-Powinniśmy porozmawiać -mówię pewnie
-Zabiorę Ninę na spacer, pogadajcie gołąbeczki -mruga do mnie i odjeżdża z moją córką
-Chcę żebyś wiedziała.. -ale nie daje chłopakowi dokończyć podchodzę do niego i wtulam się w niego jak nigdy, nie waha się.Obejmuje mnie i teraz wiem ze tak musiało być
-Kocham Cię Michael i mam to gdzieś że masz zonę, mam ją gdzieś.Ty jesteś dla mnie najważniejszy
-Ty myszko jesteś najważniejsza -łapie poje policzki w swoje dłonie -Tak się ciesze że w końcu mam cię spowrotem, tak bardzo tęskniłem
**************************** 6 miesięcy później- Grudzień 24 **************************
-Wyjdziesz za mnie ?-klęka przede mną miłość mojego życia. Lepszego momentu nie mógł wybrać, teraz wiem ze jedyna odpowiedz moje paść z moich ust
-Tak -zgadzam się oczywiście, Michael wsuwa mi najpiękniejszy pierścionek zaręczynowy na palcem.Wtedy słyszę śmiech siedzącej na kolanach mojej-naszej córeczki.
-Kocham Cię
-Kocham Cię
The End
*************************************************************
Wiem że nie każdemu spodoba się takie zakończenie ale tak musiało być.Mam nadzieje że pomimo takiego zakończenia miło wspominacie moje opowiadanie i dobrze się bawiliście czytając je <3
Zapraszam was na moje dwa kolejne nowe opowiadania. Tam dopiero zaczynam więc będziecie mieli co czytać.
DajMiŻelka
CZYTASZ
Zaopiekuję Się Wami, Skarbie ❤
FanficJessica przez 4 lata przeszła wiele, śmierć najbliższych bardzo ją zmieniła na cichą myszkę ale nie potrwało to długo. Jess miała dla kogo żyć, jej przyjaciółka nie pozwoliła jej się załamać, nie teraz. Spotyka go na imprezie, robi wrażenie cudowne...