fri

61 6 11
                                    

Siedziałam sobie tak w tym samochodzie myśląc, jak ja dojadę do La Platy. Nie mam samochodu, nie mam autobusu, nie mam pociągu, nie mam samolotu. Wiem! Wyjdę za jakiegoś szejka i ok kupi mi rakietę! Wej a moment. Jeśli wyjdę za jakieś szejka to, co będzie z Ruggusiemi? Z kąt ja w ogóle wezmę jakiegoś szejka? Wiem. Mechi spotyka się z jakimś arabem! Ale przecież ja nie mogę jej ukraść chłopaka, Mechi nigdy nie ukradłaby mi Ruggusia. Ona nawet by na niego nie spojrzała. Plus ja i Rugguś nigdy się nie rozstaniemy, bo on mnie kocha! Pewnie kocha też jego milion innych żon i Jorge, ale mnie najbardziej.

Tak się rozmyślałam o moim mężu i no wiecie tak ogólnie o życiu. I normalnie uświadomiłam sobie, że dzisiejszy dzień był crejzi. Normalnie chyba opisze to w moim pamiętniku. Pewnie nada się do mojej drugiej książki. Więc wyjmuje mój pamiętnik ze stanika, bo w końcu muszę go czymś wypełnić.

Dir Dajri

Dzisiaj wstałam i umówiłam się z Mer i upiekłam jej zapiekane bakłażanowa, bo ona kocha bakłażany. Potem pokłóciłam się z najsłodszym najlepszym najprzystojniejszym przyszłym mężem na świeci. Już zapomniałam, dlaczego się pokłóciliśmy, ale i tak mu o tym przypomnę i się fochnę, bo to na pewno była jego wina. Potem wybiegłam z domu z moją zapiekanką i spotkałam murzyna który mi zapierdolił mi zapiekanke, a potem Mechi, która tak naprawdę była Valu i powiedziałam jej o tym, co się stało i  zaoferoeała mi podwózke

Wejt e moment. Ten bezdomny murzyn mi ukradł zapiekanke! To przestępstow w biały (albo czarny bo nie jstem rasistką dzień.) Ja pidolę co się dzieje z tymi wszystkimi uchodźcami. Ja rozumiem, że jest jakaś 56 wojna światowa, ale przecież w końcu Hitler (czytaj Cnade) jeszcze nie wkroczył do akcji. Tak źle nie jest.

-Puk puk- słyszę jak coś puka i ja pidole chyba mam dzięcioła w samochodzie. Gdzie o kuwa jest? Odpinam pasy i przechodzę na tył samochód tym samym wypinając moją o 5 gramów od Mechi większą dupę.

-Proszę pani czy wszystko w porządku?- ja pidole ten dzięcioł gada! Wiem! Znajdę go sprzedam i kupie se rakietę i razem z Rugusiem polecimy na księżyc! No może nie na księżyc, bo wiecie za dużo złych wspomnień.

-Gdzie jesteś dzięciole- krzyczę, po czym otwieram szyber dach i wystawami przez niego łeb tak, żeby widzieć czy przypadkiem mój dzięcioł nigdzie nie wyleciał.

-Zazwyczaj ludzie nazywają nas psami, a nie dzięciołami- odwracam moją małpią mordę w stronę czegoś, co wydało odgłos. Ja pidole gliny.

-Ja nic nie zrobiła to z przemytem pierogów przez granice to była Lodo. A to z tą jerba mate to był pomysł Clary i Tinki. A to z gwałtem Facu to Albie tylko pomagałam. A i jeszcze Mercedes zgwałciła mojego męża. No i jeszcze ten murzyn ukradł mi zapiekankę. O i Jorge jest gejem i zdradza Stephany!- szybko spowiadam się, żeby nie iść do więzienia.

-Chciałem tylko zapytać pani czy wszystko w porządku, bo siedzi pani w tym aucie od dwóch godzin- czy ten glina mnie obserwuje? W ogóle jak już mowa o obserwowani tu nie zapomnijcie mnie folowować na tłiterze, instagramie i fejsbuku.

-Wszystko w porządkują po prostu chce jechać do La Platy, ale nie mam czym- normalnie ja tu się zarz rozpłacze. Ja tak bardzo chce jechać do moje bff Mechi, ale nie mam czym!

-Przecież ma pani samochód- ja mam samochód? Kuwa ja mam samochód! Szybko przesiadam się do przodu i daje gas to dechy. Nie rusza.

-Może niech pani spróbuje wcisnąć gas zamiast hamulca- gud ajdija. Wciskam to drugie i ja pidole jadę. Wjeżdżam na rondo i robię 15 kółeczek, zanim znajdę znak, na którym pisze Rosja. W końcu znajduje znak do La Platy. Chciałam do Rosji, ale to też może być. O szit czego wszyscy tak zapiepsają. Chyba jestem na autowybiegu. Tak to się nazywa chyba nie pamiętam nic z tego egzaminu na prawo jazdy, którego i tak nie zdałam, ale wiecie co walić to ja lecę do moje psiapsiółki Mechuśi.

*****

Heloł wszyscy! 

Więc dzisiaj jest rozdział i się cieszcię i ty @Patrishaa054ciesz się najbardziej.  

Do zbaczania w następny rozdziale małpeczki!!!

Życie rudej małpyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz