Twisted westchnął, spróbował się podnieść, jednak Lux od razu pchnęła go na łóżko. Posłała mu lekko wrogie spojrzenie i poszła do innego pokoju.
Zaraz wróciła z Katariną i Talonem, poprosiła mężczyzne o przypilnowanie kanciarza.
Mimo niechęci, w końcu się zgodził. Dziewczyny poszły do jakiegoś zakątka domu Soraki, a Fate znów spróbował wstać.
- Co ci? - zapytał Talon, gdy już po raz czwarty mężczyzna próbował wstać, ale upadał.
- Noga mnie boli... - mruknął ledwo wyraźnie.
- Głośniej nie można?
- Noga mnie boli, okej?! - Noxianin westchnął i spojrzał na daną kończynę.
- A ten kolec powinien tam być..?
- C-co?! - zdziwiony spojrzał, jednak rozmazał mu się widok.Talon chyba zauważył złe samopoczucie długowłosego. Zaniepokojony zawołał Sorake, która widocznie się zmartwiła.
Nie widziała wcześniej tego kolca, a teraz nagle bum! Jest. Coś tu nie gra. Zdecydowanie. Przyjrzała się mu i zobaczyła coś strasznego.
Blizny na jego ciele lekko się otwierają, krwawią i, co czuł tylko TF, palą. Ten widok nie był zbyt cudowny.
Pewnie głównie dla tego, że skóra rozsuwała się powoli dzięki czemu można było wręcz usłyszeć, jak rozrywają się tkanki.
Krew spływała powoli po jego ciele, aż w końcu krzyknął. Soraka wtedy pierwszy raz spojrzała na jego klatkę piersiową.
Dokładniej jej strzępy, wszyscy wbiegli do pokoju zwabieni krzykiem. Kiedy Lux ujrzała mężczyznę w tym stanie, schowała głowę w ramię Katariny.
- Co to?! - krzyknął Shen, widocznie był zestresowany.
- Tamujcie krwawienie! - warknął Talon. - Ja go po zszywam!Stres jaki ich wtedy dosięgnął był wielki. Lux płakała przy leczeniu i cicho przepraszała karciarza.
Talon zszywał go z Katariną, Soraka ledwo utrzymywała normalną świadomość, a Shen...
Shen lekko się trząsł, wyklinał się w łacinie i w tym samym języku przepraszała, że nie zauważył bardzo ważnej rzeczy.
To choroba duszy, nie ciała. Co równoznaczne jest z tym, że demony spróbują się dobrać Tobiasowi do skóry.
A to wszystko wina tej kolacji... Jeszcze nie rozumiecie? Czasami każdy bywa zazdrosny...
CZYTASZ
Zaufaj
FanfictionTwisted Fate z swym jakże genialnym szczęściem wpada na "poturbowanego" Gravesa. Mimo, że z niechęcią, postanawia pomóc dawnemu wspólnikowi.