Rozdział 3.

533 20 6
                                    

•Lena•

Wstałam o godzinie 6:00. Zrobilam to, co robi każdy człowiek każdego ranka, po czym wyszłam z domu, uprzednio zamykając drzwi. Szłam w stronę komendy, rozmyślając o różnych rzeczach. Po chwili zrozumiałam, że niedługo będą moje urodziny. Zaproszę do siebie swoją siostrę. Strasznie dawno się nie widziałyśmy. Sylwia mieszka w innym mieście, a odkąd ja zaczęłam pracę w policji prawie na nic nie mam czasu. Od rana do wieczora jestem na komendzie. Codziennie słyszę tylko "Lena namierz", "Lena sprawdź", Lena to, Lena tamto, Lena siamto. Później po pracy wracam do domu, szybko jem kolację i idę spać. I tak jest codziennie. No, ale cóż, uroki pracy w policji. Doszłam wreszcie do swojego miejsca pracy. Od razu gdy weszłam do budynku skierowałam się w stronę mojego gabinetu. Nie musiałam długo czekać. Po 10 minutach zjawili się u mnie Olgierd i Krystian.

-Kogo namierzyć tym razem?

-Tym razem nie będziesz nikogo namierzać -Odpowiedział Krystian

-Chcielibyśmy, abyś przejrzała nam nagrania z monitoringu -Dodał Olgierd, podając mi pendrive'a z nagraniami

-Okej, nie ma problemu - Odpowiedziałam, po czym podłączyłam pendrive'a do laptopa i otworzyłam wyświetlony folder. Po chwili na telewizorze wyświetlił się film.

-Jak coś znajdę, to od razu dam wam znać

-Dobra, to my w takim razie wracamy do roboty -Powiedział Krystian, po czym razem z Olgierdem opuścił pomieszczenie.

Przeglądałam to nagranie, aż w końcu znalazłam coś ciekawego. Jakichś dwóch mężczyzn się kłóciło i szarpało. Poszłam natychmiast do gabinetu Krystiana i Olgierda. Przekazałam im informację o nagraniu, po czym wszyscy poszliśmy spowrotem do mojego pokoju.

-Zobaczcie, jakichś dwóch facetów po 40 się tu kłóci

Nagle jeden z mężczyzn odwrócił się w stronę kamery.

-Zatrzymaj! -Powiedział Krystian -Patrz Olo, przecież to jest Brunatny!

-Trzeba się jeszcze dowiedzieć kim jest osoba, z którą się kłócił

-Na nagraniu nie widać jego twarzy, ale jeśli znajdę jakiś szczegół, który mógłby was naprowadzić, to zadzwonię -Powiedziałam

-Dobra, to my w takim razie jedziemy do Brunatnego dowiedzieć się czegoś więcej. Może on nam powie z kim się kłócił -Odpowiedział Olgierd

-Raczej bym na to nie liczył, ale warto spróbować -Dodał Krystian, po czym obaj mężczyźni skierowali się w stronę wyjścia.

Tylko ty... |Lena i Krystian| ~Gliniarze~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz