Rozdział 9.

403 17 2
                                    

•Lena•

Zajmowaliśmy się sprawą porwanego generała. Kilka godzin od rozpoczęcia śledztwa, do żony porwanego zostały wysłane zdjęcia, na których widniał jej mąż cały pobity i posiniaczony. Ktoś wysłał fotki na jej maila. Dzięki temu, że zdjęcia były robione telefonem, zostawiły na komputerze trwały ślad. Później wystarczyło tylko przepuścić je przez satelity.

-Chłopaki, udało mi się wytypować miejsce, w którym przetrzymują generała -Powiedziałam

-Woow! Tak szybko? Zdolna jesteś Lenka -Powiedział Krystian uśmiechając się do mnie

-Adres macie już wbity w nawigację

-Dzięki Lena. Świetna robota! -Rzekł Olgierd

-Się wie -Powiedziałam krótko

Po skończonej pracy mogłam w końcu udać się do domu. Byłam strasznie zmęczona. W dodatku w domu czekała na mnie Sylwia, która będzie się mnie wypytywała czemu mnie tak długo nie było, i będzie wyobrażała sobie, że ja i Krystian nie wiadomo co robiliśmy. Ehh, po prostu już nie mogę się doczekać tego jej jęczenia nad moim uchem. Na szczęście pojutrze już będzie wracała do siebie. Zawsze mam tak, że jak długo się z nią nie widzę, to za nią tęsknię, a później jak spędzę z nią kilka dni, to zaczyna działać mi na nerwy. No, ale cóż, nic się nie da z tym zrobić. Z zamyślenia wyrwał mnie Krystian.

-Nad czym tak myślisz Lenka?

-W sumie, to o niczym szczególnym

-Może dokończyli byśmy to, co zaczęliśmy wcześniej?

-Dzisiaj, to ja nie marzę o niczym innym, niż tylko o łóżku...

-No wiesz, jedno nie wyklucza drugiego -Uśmiechnął się

-Ale tylko oddzielnie -Rownież się uśmiechnęłam

-No oczywiście, że oddzielnie, a co ty sobie Lenka wyobrażałaś? -Przysunął się do mnie

W tej chwili do pokoju wszedł Olgierd.

-A co tu się wyprawia?

Po tych słowach od razu odsunęłam się od Krystiana.

-My tylko grzecznie rozmawiamy -Odpowiedział Krystian

-To niestety musisz kończyć rozmowę panie Casanova, sprawę mamy...

Tylko ty... |Lena i Krystian| ~Gliniarze~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz