Ciepłe, majowe wieczory,
Lubię spędzać pośród natury.
Z wiecznym piórem i kartką,
Nie straszne burzowe chmury.Idąc, wymijam jabłoń,
I rozłorzystą gruszę.
Przed sobą widzę tylko Ją,
Bo dziś wiersz ułożyć muszę.Fala słów rozbija się o umysł,
Oczy biegną za ruchem ręki.
Co raz większe uczucie wzbiera,
A w plecy wbijają się sęki.W trawę pada pierwsza łza,
A za nią kolejne,
Słyszę szumne dziękczynienie,
Za słone krople zbawienne.Korzenie spijają mój smutek.
Tak karmić się mogą bez końca.
Wiele wspólnego mamy ze sobą.
Ja i Wierzba płacząca.~~22.03.18.~~
CZYTASZ
~Czarno-białe Serce~
PoetryPraca bierze udział w konkursie literackim "Splątane Nici" organizowanym przez @adriananitniteczka Czasem budzę się o 5 rano i moje myśli układają się w rymy ;) Niektóre z tych wierszy powstały kiedyś, a niektóre tworzą się na waszych oczach. Łączy...