part 4

294 12 0
                                    

Justin's pov's

Minęło 2 miesiące od naszego spotkania z Sel.
Pisalem do niej.
Czesciej niz to konieczne.
Czasem odpisywala.
Ostatnio nawet umowilismy sie na spotkanie.
To bedzie dziś o 17 w kawiarni niedaleko plaży.

Czy to znaczy, że nareszcie nasza relacja wroci do formy?...

_______________________________________

Selena's pov's

Dzisiaj...

Cieszę się na to spotkanie.
Tak, wiem...to nic nie znaczy.
To tylko kawa.
Dwoje ludzi spotyka sie na kawe, aby pogadac. Tak poprostu. Nic specjalnego.
To jednak moze znaczyc cos wiecej, jesli ci ludzie chodzili ze sobą .
Nie. Nie. Nie.
Zgodzilam sie na to spotkanie, po to, aby nareszcie wyjasnic sobie, że to zamkniety rozdzial i teraz mozemy byc przyjaciolmi.

Od Justin:
-Hej. Spotkanie aktualne?

Do Justin:
- Tak.

Zablokowalam telefon i poszlam do łazienki.
Jeszcze 1.5 godziny i bede musiala wyjść.

Biorę prysznic, nacieram cale cialo olejkiem z mango (ulubiony zapach) i maluję się. Moja twarz nie wyglada najgorzej, więc wystarczy mi odrobiona podkładu, tusz do rzes i blyszczyk.
Ide do kuchni. Robie sobie kanapki z serem i na osobny talerz kładę 2 ogórki kiszone :)

Siadam przed telewizorem i jem sniadanie. Towarzyszy mi "Z kamerą u Kardashianów" .
Po zjedzonym sniadaniu patrze na telefon i okazuje sie, ze mam jeszcze 40 minut. Parzę więc sobie moją ulubioną zieloną herbatę z maliną i marakują, zawijam sie w cieply kocyk i myślę nad dzisiejszym dniem.
Nie wiedziec czemu, naraz wlaczam telefon i przegladam stare zdjecia.

Nie wiedziec czemu, naraz wlaczam telefon i przegladam stare zdjecia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Justin ❤

Czekam w kawiarni.
Zaraz tu będzie.

Wchodzi.
Widze ją.
Rozglada sie po kawiarni i gdy jej macham, zmierza w moim kierunku.
Nie wiedziec czemu, moje serce bije szybciej, gdy zbliza sie do stolika.

-Hej!- mówi.
-Cześć. - wstaję i odsuwam jej krzeslo.
Siada.

Zamawiamy po ciastku i malej kawie.
Ciasto Selly jest śmietanowe i, jak sie szybko przekonuję, nie byl to najlepszy wybor. Nad jej wydatnymi wargami widnieje odrobina ciasta.

-Ubrudzilas się-mówię.
-Oh,...-mowi z zawstydzeniem i siega po serwetke.

-Juz?- pyta.
-Nie, jeszcze tutaj- pokazuje na sobie.

Sel probuje, ale ciasto uparcie zostaje na miejscu.

-Poczekaj...-mówię.

Siegam reka nad stolem i dotykam jej twarzy...Zdejmuje ciasto i przejezdzam palcem po jej wargach.
Są takie aksamitne...
Przypominam sobie nasze usta zlączone razem...
Nasze splecione języki...

Chcialbym znowu moc poczuc ten smak namiętności...

-Jus?..- czerwieni sie.

Dociera do mnie, ze nadal trzymam palec na jej ustach.

-Sorki...
Mówię i szybko zabieram palec.
Nerwowo przeczesuje wlosy.

-Justin...
-Tak?
-Ja...chcialam ci tylko powiedziec, że...
-Tak?
-Ja...eeee....poprostu dziekuje ci za spotkanie, ale musze juz isc.
-Aha. Okej.- mowie zawiedziony.


Wow!!!
Prawie 300 osob czyta moje wypociny!
Dziekuje ❤💋

SorryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz