part 6

252 6 1
                                    

JUSTIN

12:00
-Godzina 12.

12:15
-Wstawaj.

Po co ustawiłem ten budzik?

Justin zwlókł się z łóżka i poszedł do łazienki. Wziął "poranny" prysznic.
Poszedł do kuchni i zrobił sobie mocną kawę. Usiadł przed telewizorem i zaczął przerzucać kanały. Wreszcie znalazł coś ciekawego. Zawibrował mu telefon.
Z nadzieją zetknął na ekran.

1 Nowa wiadomość od: Scooter

Justin zrezygnowany zablokował smartfona.

No tak. Czego ty wlasciwie oczekujesz??? Przecież nie napisze.
Po tym jak o mały włos nie wyznałeś jej miłości, zaraz po deklaracji przyjaźni...? W życiu.

Wreszcie sam bierze telefon w dłoń i wystukuje wiadomość.

Do Selena 🌼:
-Hej. Chciałem przeprosić Cię za tamtą sytuację. Nie miało tak być. Sorry.

/nie wysłano/

Do Selena 🌼:
-Hey

_______________________________________

SELENA

1 Nowa wiadomość od: Justin

Sel odblokowała telefon.

Od Justin:
-Hej.

Do Justin:
-Hej.

Od Justin:
-Robisz coś dzisiaj?

_______________________________________

JUSTIN

Czy ja serio to wyslalem?!?!
Moglem spytac co u niej, albo przeprosić. Ale nie. Ja oczywiscie spytalem czy robi cos dzisiaj, dając tym samym dobitnie znak, że  jestem zainteresowany spedzeniem z nią czasu.

Od Selena 🌼:
-Jestem z Taylor :)

Ah tak....

Justin zablokował telefon. Westchnął.

Ciekawe, czy prawdę, czy poprostu nie chce się ze mną spotkać..?

_______________________________________

SELENA

Miała ochotę napisać, ze ma czas jutro, ale w momencie, gdy zaczela wystukiwac wiadomosc, zauważyła, ze Tay zagląda jej przez ramię.

-No dawaj. Odpisz mu. Pozwalam ci na to.

-Dzięki. Odpisalam już. Poza tym, to tylko sms.

-Od nich się zaczyna. A potem wspolne kawy, kolacje, aż wreszcie BUM! I budzicie sie razem.

-Tay, kocham twoje żarty i porady miłosne, ale zapewniam Cię, że tym razem tak nie będzie.

Taylor spojrzała jej gleboko w oczy.

-Naprawdę!-krzyknęła selena.

Obie wybuchneły śmiechem.

23:20

Szkoda, że Tay nie mogła zostac na noc.

Mialy w planach piżama party, ale Tay musiala wrócić do domu. Jej kot się rozchorował.

Od Justin:
-A wiesz, że o tobie myślę właśnie?

Do Justin:
-Co takiego o mnie myślisz?

SorryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz