SELENA
-No i jak?
-Wyglądasz ślicznie.
Uśmiechnęła się szeroko.
Wlasnie mierzyly razem z Taylor ubrania w ich ulubionym sklepie.
-Selena, nie zastanawiaj się. Bierz tę sukienkę.
-Hahah, chyba nie mam wyboru. Nie odpuscisz mi.
Sel przebrala sie w swoje ciuchy i wyszla z przymierzalni.
Poszly do kasy.-Hej!
-O! Hej Jus!
Justin szedł obok wyjścia ze sklepu.
-Cześć- powiedziala Tay.
-Selena, jak dobrze, że Cię widzę. Zostawiłem u Ciebie na półce nocnej klucze od garażu.
Taylor spojrzala znacząco na Selenę.
-O, chcesz, to mozesz isc teraz z nami. Wezmiesz je sobie.
-Nie, dzieki. Nie chce wam przeszkadzać. Moze przyjdę jutro?
-Jasne.
-To napisze do Ciebie wieczorem.
-Okej.
-Dobra, muszę iść. Mam spotkanie ze Scooterem. Nowa muzyka sama się nie nagra.
-Szykujesz nową muzykę???
-Tak, narazie mam tylko szkic calego zamysłu, ale za jakies 2 miesiące bedzie mozna mówić o hicie.
-Jak zwykle pewny siebie Justin. -powiedziała Taylor.
Selena spojrzala z wyrzutem na Tay.
Moze go nie tolerowac jako jej chlopaka, ale nie ma prawa go obrażać.-Owszem. Gdy czegoś naprawde chcę, dążę do celu i w końcu osiagam to.
-Cos o tym wiem. Dostajesz w koncu wszystko czego chcesz. A kiedy ci sie znudzi, wymyslasz kolejna zachciankę.
-Wiesz Jus, musimy juz iść-powiedziala Selena i z wyrzutem spojrzala na Taylor.
-To do jutra Sel- powiedzial, podszedl, przytulil ją, podał rekę Tay, ale gdy ona nie przyjęła jej, podrapal sie po glowie i odszedl.
-Mozesz mi wyjasnic co to bylo?!?
-Sel, mowilam prawdę. I dobrze to wiesz.
-Sluchaj, zostaw temat NAS i zrozum, ze to tylko przyjaciel. A przyjaciół sie wspiera w dazeniu do celu.
-A powiedz mi, ten cel już osiągnął?
-Jaki?
-Dobrze wiesz jaki. Spał u ciebie!
-Boże Taylor! On spal u gory, a ja na dole. Przyszedl do mnie po pijaku. DO NICZEGO NIE DOSZŁO.
-Chociaż tyle. No ale nie moglas go wyslac do domu???
-Zasnął zanim zdazylam podac mu szklanke wody.
-Dziewczyno, nie rozumiem Cię.
_______________________________________
JUSTIN
Zasłużyłem sobie.
Zrobiłem sporo złego. Ale to, co powiedziala Tay naprawde mnie zabolało.-Justin! Jesteś. Juz myslalem, ze jakas laska Cię złapała wczoraj po imprezie i jeszcze nie wypuscila z domu.
-Scooter. Dobrze wiesz, ze to juz przeszlosc. Nowy Jus nie sypia z randomami.
![](https://img.wattpad.com/cover/120292224-288-k963103.jpg)
CZYTASZ
Sorry
Fanfiction-Justin...Justin dosyć! Musisz już iść...to jest chore! -Spokojnie..zaufaj mi #1 w #jelena