/4 cz.1

448 47 57
                                    

Kolejne krople czerwonego deszczu uderzały w okno. Za niedługo miała zacząć się burza. Taka pogoda jest idealna po to by rozmyślać o wszystkim co najgorsze.

Błękitnowłosy siedzący przy oknie patrzył na spływające po szybie krople.

- Komu kibicujesz? - z rozmyśleń wyrwał go głos brata

- Co?

- No której kropli kibicujesz? Ja osobiście obstawiam na tą - wskazał palcem na kroplę - patrz jak popierdala

- Bill.. ile razy Ci mówię, żebyś nie bluźnił.. poza tym co robisz w moim pokoju?

- Stara landryna wróciła ze szperaka do budy i szuka w skrzyni przegrzebek

- A po naszemu?

- Kill wrócił ze sklepu do domu i szuka u mnie w szafie bielizny

- I tylko dlatego przyszedłeś do mnie?

Blondyn usiadł na parapecie

- Patrzył na mnie jak stary pedofil, trochę się go wystraszyłem

- Ale przecież Kill nie patrzy się jak pedofil..

- Na Ciebie może nie, ale na mój zajebisty tyłek już tak

- Eh, niech Ci będzie. Możesz chwilowo zostać w moim pokoju, ale proszę bądź cicho

Błękitnowłosy spowrotem spojrzał przez okno.
Deszcz zaczął mocniej padać, a niebo spowiły ciemne chmury.

- Ej wiesz co? - do jego uszu dobiegł głos Bill'a - masz mega wygodne łóżko. Normalnie z tobą śpię

- Bill.. przecież masz swój pokój..

- Ano mam. Ale tam śmierdzi! I jeszcze jakieś syfy Kill'a tam znajduje.

- Nie przesadzaj, masz swój pokój śpij w nim.

- Ale twój materac jest taki wygodny.. nie to co mój.

- Przecież masz takie samo łóżko jak ja

- Miałbym gdyby nie to, że zamiast materaca mam betonową płytę. - złotowłosy podniósł się z łóżka i wstał

Will spojrzał na brata.
Nie miał pojęcia czy to kolejna z wymówek Bill'a, czy też ten faktycznie sypia na betonowej płycie.

- To jak? Mogę z tobą spać? - zapytał nagle pojawiając się przed nim

Will zaczął się zastanawiać czy faktycznie powinien pozwolić Bill'owi spać razem z nim.
Błękitnowłosy już miał mówić ,,rób co chcesz“, ale zamiast tego z jego ust wydobyło się stanowcze ,,nie“.

- Ej no weź - powiedział zaskoczony złotowłosy - To tylko jedna noc

- Bill, której część z ,,nie możesz“ nie potrafisz przyswoić?

- Wiesz, raczej tego całego ,,nie“. W końcu tak rzadko go używasz, że idzie zapomieć iż potrafisz mówić takie słowo

Błękitnooki miał dosyć, jego brat wyjątkowo działał mu na nerwy.

- Bill, proszę wyjdź z mojego pokoju.

- Co powiedziałeś? Mówisz tak cicho, że niedosłyszałem

- Bill nie denerwuj mnie i wyjdź z tego pokoju.

- Ale Will

- Żadnych ,,ale“ - Will wtrącił mu się w zdanie - po prostu sobie idź.

Pokaż mi jak pokochać od nowa [WillDip]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz