Nastał ranek. Jungkook zmęczony wczorajszym dniem,wstał z w połowie przymrużonymi powiekami.
Nie miał ochoty ruszać się od wczoraj z łóżka,a tym bardziej wstawać o 7 rano. Jednakże na myśl o Taehyungu,humor mu się polepszył.
-Muszę go dziś zobaczyć,bo nie wytrzymam!-wykrzyczał w głowie Jungkook. Miał ogromną ochotę spotkać się z blondynem. Kiedy przypomniał sobie,że musi być za 20 minut w szkole,zaczął ubierać pierwszy lepszy zestaw ubrań ze swojej szafy-a mianowicie czarne rurki,trampki oraz cienką koszulkę wraz z czerwoną koszulą w kratę.
Po ubraniu się,udał się do łazienki by nałożyć na siebie odrobinę makijażu i ogarnąć włosy. Po wykonaniu wszystkich potrzebnych czynności w toalecie, wyszedł z domu. Lekcja zaczynała się za 8 minut. Nie,to nie możliwe by Jungkook zdążył na pierwszą lekcję. Jednak nie robiło mu to żadnej różnicy,ponieważ i tak zazwyczaj spóźniał się na lekcję. Tymczasem Taehyung siedział w szkolnej szatni,niestety miał z nią złe skojarzenia,tak samo z korytarzem czy kilkoma salami,w których siedział wraz z Kookiem. Czekając na dzwonek,ruszył w stronę szatni,która służyła do przebrania się przed lekcją wychowania fizycznego. W szatni,w której Tae już się znajdował,przebywało troje innych uczniów z jego klasy, plus 2 uczniów z klasy,z którą miał łączoną szatnię oraz WF. Z zamiarem przebrania się w strój sportowy, zdjął z siebie jasno-niebieskie jeansy,biały t-shirt i białe adidasy z firmy PUMA,które bardzo lubił. Gdy był już w krótkich granatowych spodenkach, bluzce w tym samym kolorze i butach,usiadł na ławce,która znajdowała się w szatni.
Nagle zobaczył coś szokującego.
Zobaczył Jungkooka. Szok jaki przeszedł,był nie do opisania. Więc to z Jungkookiem i jego klasą dzielił szatnie i zajęcia WF-U.
-Ż-że co?!-Oburzył się pod nosem TaeTae.
-Taeś! Mamy razem lekcję i szatnie!-Z piskiem w głosie odparł Kookie wchodząc do szatni i od razu się przebierając. Założył na siebie białe krótkie spodenki, czarną koszulkę oraz trampki. Nagle zadzwonił dzwonek na lekcję WF-U. O dziwo Jungkook zdążył przyjść na czas,dziękował po drodze do szkoły Bogu za to,że miał na tyle mięśni i dobrą kondycję by pobiec na lekcję.
Jungkook wraz z chłopakami ze swojej klasy,którzy dotarli na lekcję po dzwonku skierował się na ogromną salę gimnastyczną. Taehyung również pokierował się w stronę sali.
-Chłopcy, dziś dosyć luźna lekcja. Na początek 30 pompek,40 brzuszków a potem weźcie sobie jakiekolwiek hantle (ciężarki do podnoszenia) i zróbcie po 20 uniesień na każdą rękę.-wuefista wydając polecenie,usiadł w pokoju dla nauczycieli wychowania fizycznego,dając uczniom czas na wykonanie ćwiczeń.
Jungkook poczekał dłuższą chwilę,by zobaczyć Taehyunga robiącego pompki.
-O mój Boże. Jaki on seksowny.-pomyślał Kook robiąc przy tym kochliwe i dzikie oczy,które wciąż skierowane były na Taesia.
Ten był już przy 15 pompce,podczas gdy Jungkook akurat zaczynał.
-Boże,czemu on musi ćwiczyć przy mnie..-mruknął pod nosem Tae. Miał nadzieję,że nikt tego nie usłyszał. Jednak się mylił.
-Żebym mógł lepiej widzieć twoje seksowne ciało.-Kook słysząc mruczenie Taehyunga,wyszeptał w jego stronę.
-Japierdole,nie podchodź do mnie nawet.-Szepnął Tae,gotując się w środku.
-Księżniczko,nie przeklinaj. Takie rzeczy mogę słyszeć tylko ja,ale to w wyjątkowych sytuacjach u mnie w domu.-Kook bez opamiętania,dawał Tae znaki,że ma wobec niego pewne zamiary. Taeś ze zdenerwowania uciekł do toalety. Stanął przed lustrem,odkręcając kran i przemywając twarz wodą. Kook pobiegł za nim. Kiedy wszedł do łazienki zastał tam Tae stojącego wciąż przy zlewie.
-Czemu uciekłeś? Czyżbyś się podniecił moimi słowami?- Zapytał Jungkook z uśmiechem na twarzy.
-Uciekłem,bo nie mogłem tego dłużej słuchać. Opanuj się Jungkook,jesteśmy w szkole,między ludźmi.-Wyjaśnij Tae.
-Ale tu jesteśmy sami. Jest lekcja więc nikt nas nie widzi.-Kook z lekkim złowieszczym uśmieszkiem przyszpilił Taehyunga do ściany, opierając się ręka o nią,na wysokości jego szyi,a głowy.
-Chyba teraz ode mnie nie uciekniesz Taeś?-Kook z ciągłym podstępnym uśmiechem na twarzy przybliżył się do szyi Taehyunga,lekko ją całując. Tae zastygł w bezruchu,objął go strach i szok. Nie wiedział co się dzieję,przecież gdy będzie próbował go odepchnąć to i tak nie da rady. Nie ma na tyle siły.
-K-Kook.-Tae z ogromnym przerażeniem jęknął mu do ucha.
-Mm?
-Z-zostaw mnie,proszę.-Blondyn wpadł na pomysł jak wykiwać Jungkooka.
-Nie ma mowy Taehyung.-Odparł stanowczo niebieskooki.
-Jungkook..ale...chyba nie chcesz tego zrobić tutaj? Wiesz,myślałem,że wolisz bardziej luksusowe warunki...,a tu..każdy tu może wejść i nas zobaczyć.-wyszeptał z ciągłym przerażeniem w głosie.
-Mhm,w sumie masz rację. Ale nie mogę tego tak po prostu zostawić.-Kook odparł,całując wciąż szyję i obojczyki blondyna. Po czym dotknął jego krocza i ucałował go na koniec w usta.
-Do zobaczenia słodziaku. Widzimy się na następnej przerwie.- Kook wypuścił Taesia po czym wyszedł z pomieszczenia.
-CO TU SIĘ DO CHOLERY STAŁO?! TAEHYUNG NIE MOŻESZ NA TO POZWALAĆ.-Tae zaczął wykrzykiwać do siebie,po czym umył ręce i poszedł do szatni. Lekcja WF-U wciąż trwała, więc zielonooki miał jeszcze 8 minut na przebranie się i wyjście z szatni. Nie miał bowiem zamiaru wracać na salę do Jungkooka. Myśląc o tej całej sytuacji,uświadomił sobie,że jego uczucia do chłopaka są zerowe. Nic już do niego nie czuł. Tae wyszedł wyszedł z szatni i usiadł pod salą biologiczną. Kook wrócił do swoich ćwiczeń nawet nie zauważony,że wcześniej wyszedł.
CZYTASZ
Unknown •taekook/vkook•
FanfictionJungkook poznał nowego ucznia w swojej szkole i od razu bez zastanowienia chciał go poznać. Od początku wiedział, że to będzie coś więcej niż sama znajomość. Lecz nowy uczeń - Tae, nie wykazywał się zbytnim entuzjazmem do niego... (uwagi: choroba...