Co się stało? Pierwsze pytanie, które nasunęło mi się po zrozumieniu, że leżę na szpitalnej sali. Ostatnie co pamiętam to: łazienka, szkło. Czy ja próbowałam popełnić samobójstwo? Ja silna Rose chciałam odebrać sobie życie. Z kwestii czasu myślę, że to co zrobiłam było naprawdę głupie. Chociaż wiem, że ostatnie chwilę były dla mnie bardzo ciężkie.
Ogólnie czuję się słabo. Głowa mnie bardzo boli.
- Dzień dobry, jak się czujesz?
- Kim jesteś?
- Jestem twoim lekarzem prowadzącym, nazywam się doktor Brian Stone
- Yhm, dobrze
- Czy wszystko pamiętasz?
- Niestety tak, czy coś mi grozi?
- Grozić nic nie grozi, opatrzyliśmy ranę, jednak myśleliśmy o tym żeby wysłać cię do zakładu psychiatrycznego, ponieważ podjęłaś próbę samobójczą
- Nigdzie nie pójdę, nie jestem jakąś psycholką
- Nikt tak nie powiedział, po prostu próba odebrania sobie życia to zaburzenie psychiki
- Proszę pana proszę sobie ze mnie nie żartować
- Proszę sobie wszystko przemyśleć, dowodzeniaLekarz wyszedł, a ja postanowiłam położyć się spać, ponieważ czuję jakby głowa miała by mi pęknąć.
- Rose żyjesz?
Poczułam cichy szept w okolicy mojej twarzy. Otworzyłam oczy i ujrzałam Jamesa.
- Ugh tak, długo spałam?
- Szczerze to cały dzieńPosłał mi lekki uśmiech, a ja odwzajemniłam go.
- Możemy porozmawiać o tym co zrobiłaś?
- Jeśli musimy
- Nigdy więcej nie rób takich rzeczy, przecież ja bym nie dał sobie rady bez ciebie
- Nawet nie wiesz co ja czuję, więc o czym my w ogóle rozmawiamy
- Rozumiem, że jest ci ciężko ale musisz się przystosować do tego, że będziesz mieszkała ze mną i całe życie spędzisz także ze mną kochanie
- Tak wiem, że to co zrobiłam było strasznie głupie ale nawet pewnie się o mnie nie martwiłeś
- Żartujesz sobie ze mnie? Jak mogłem się nie martwić ,o osobę na której bardzo mi zależy?
- Nie wiem sama co myśleć, kiedy będę mogła stąd wyjść?
- Nie rozmawiałem o tym z lekarzem ale porozmawiam
- Mógłbyś teraz?
- Jak znajdę lekarza to tak, jeśli chcesz możesz iść spać. Jesteś jeszcze osłabiona
- Dobrze, dobranocChłopak podszedł do mnie, pocałował w czoło po czym szedł w kierunku wyjścia. Na końcu sali zatrzymał się.
- Kocham Cię Rose Scarlett
-----------------------------------------------------------
Mam do Was prośbę. Jeśli możecie to napiszcie mi co mam poprawić lub na czym mam się bardziej skupić w pisaniu książki❤
Zostawcie--> 🌟
CZYTASZ
Od dziś moja
Teen Fiction~ - Jesteś od dziś moja - Nigdy nie będę twoja ~ Losy porwanej Rose Scarlett. Najwyższe notowania; 26.06.2018 ~ 58 miejsce ,,dla nastolatków"