Chapter 10

21 1 0
                                    

Po tym wszystkim poszłam z Bendym.
- Gdzie idziemy ? - Zapytałam .
- Gdzieś gdzie nigdy Henry mnie nie wypuszczał. - Odpowiedział Ben.
- Oj będą kłopoty ..- Westchnęłam.
- A gdzie tam ! Zobaczysz , sama też sięzabawisz ! - Powiedział.
- Bendy..- Spojrzałam na niego.
- Chodź . - Pociągnął mnie za rękę. 
I poszłam z nim do miejsca , którego faktycznie nie znałam ale zainteresowało mnie bardzo.
- To jest mini bar kochanie. !- Stanął po środku i założył recena klatę.
- Zamknij drzwi na klucz dobrze ? - Nie odwrócił się tylko powiedział podchodzac do baru.
Posłusznie zakluczyłam drzwi.
- Czego się napijesz hm ? - Zapytał.
- Zrób mi coś lekkiego. - Odpowiedziałam.
- Kiedy masz urodziny ? - Zapytał Ben.
- 9 Marca. - Uśmiechnęłam się.
- To za tydzień. - Uśmiechnął się Ben robiąc dla mnie drinka po czym podał mi go i zaczął robić drinka dla siebie.
- Dziś słodka, opijemy tyle dobrych wydarzeń...a za pełny tydzień twoje urodziny . - Spojrzał na mnie Ben z uśmiechem zbója.
- Podoba mi się to . - Odpowiedziałam z Uśmiechem.
- Za DZISIAJ! - Powiedział podnosząc kieliszek.
- I za NAS! - Odpowiedziałam.
Stuknęliśmy się kieliszkami po czym wypiliśmy do dna.
- Jeszcze po dwa kochanie. - Powiedział Ben.
- Ja już dziękuję. - Powiedziałam.
Bendy przybliżył się do mnie i zaczął namiętnie całować.
- B..Bendy...- Jęknęłam.
Przygwoździł mnie do ściany. Jedną ręką gładził mój policzek a drugą miał na mojej talii , całował tak bardzo że nie mogłam złapać oddechu. Wyrwałam mu się i tym razem to ja pchnęłam go na ścianę.
Zaczęłam całować ale bardzo krótko. Odepchnęłam go i puściłam.
- No ..to teraz jeszcze tylko 3 szoty i basta. - Pstryknął palcami Bendy.
- Hahah - zachichotałam.
Kiedy Ben wypił te 3 szociki chodził już jak spizgany.
- Hahahh Bendy ? Dobrze się czujesz ? - Śmiałam sie.
- Eee no stara ! Bajlando kurwa ! Jest zajebiście! - Chwiał się Bendy.
- Chodź idziemy do Papy Drew. - Powiedziałam.
- Do tego zdrajcy to ja nie ide ! - Upierał się Bendy.
- To do Henrego . - Zaśmiałam się.
- Pojebało ? Tu kurde tu ! - Pokazywał na czoło Bendy Palcem.
- A czemu nie ? - Zapytałam.
- Nie podoba mi się jego gemba może..- mamrotał pod nosem.
- Oj no chodź...
- Gdzie ?
- Do łóżka!
- A to lipton..Myślałem że idziemy się ruchać za sceną ...- przewróciłam oczami i zabrałam go do Joeygo.
- Papa Drew ! Bendy spizgał się w 3 dupy.- Powiedziałam Joeymu co sie stało.
- No ładnie...Najgorsze jest to że on serio może mieć 3 dupy. - Zaśmiał się Joey.
- Co z nim teraz będzie? - Zapytałam.
- Idzie na odwyk do łóżka. Szybko wytrzeźwieje. Za dwie godzinki będzie jak nowy.
- Ee cooo...Ja nie chce do łóżka..Mendy weź mnie od tego zdrajcy ..- Mamrotał demon.
- Heheh , cóż zabierz go Papo a ja idę się przejść. - Powiedzialam.
Poszłam poznać nowych przyjaciół .
- Hejka ! Jestem Mendy the Dancing Demon 2 !
- Ja jestem Moris ! Jestem króliczycą i jestem stworzona na wzór Borisa.
- A ja jestem Adrien. Jestem Aniołem i jestem stworzony na wzór Alice.
- Miło mi was poznać będziemy najlepszymi przyjaciółmi! - Powiedziałam.
- Ajeee ! - Krzyknął Adrien.
- Hm ? - Spojrzałam na Moris.
- U niego to znaczy tak haha ! - Zaśmiała się Moris .
- Gdzie Bendy ? - Zapytał Adrien.
- Nie mam pojęcia. - Powiedziała Moris.
- Poszedł na odwyk. - Odpowiedziałam.
- Co mu jest ? - Zapytała Moris.
- Napierdzielił się. - Zachichotałam.
- Ja pieprze..Dopiero co początek związku i on już takie rzeczy..Nie jesteś na niego zła? - Zapytał Adrien.
- Oh niee...Po 1 zarąbiście się z nim dogaduje a po 2 piłam z nim hahah - Zaśmiałam się .
- Ja pieprze - Strzelił Face Palma Adi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 09, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Hello Mendy /BATIMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz