Rozdział 7

425 23 28
                                    

Rozdział dedykowany Zuzka24 za wszystkie rady dotyczące opowieści i wszystkie pomysły — to
ona podsunęła mi pomysł na ten rozdział. Dziękuję za Twój wkład. Bez Ciebie ta książka byłaby o wiele gorsza 💜 Wielkie dzięki!

W mediach jest rysunek nowego stroju Ahsoki. Robiony na szybko, to nie jest arcydzieło.

Kto także chciałby dedykację do rozdziału, niech napisze w wiadomości prywatnej lub komentarzu pomysł na jakiś rozdział. Akcję nam zaplanowaną, ale kilka przygód więcej nie zaszkodzi!

Postaram się spełnić Wasze oczekiwania na dalszą część książki.

Dość gadania, zaczynamy rozdział… :)

___________

Gdy zjechała na platformę na poziomie 1313, od razu zwróciła uwagę na hałasy dobiegające ze środka.

Przyczaiła się za rogiem. Nasłuchując ostrożnie wychyliła głowę zza rogu platformy. Gdy zobaczyła, co się dzieje prędko schowała się z powrotem.

Dziesięciu. Dziesięciu napastników okrążało Nyxa Okamiego. Mieli broń. Dziewięciu z nich miał po jednym blasterze. Dziesiąty, pewnie dowódca miał dwa, do tego karabin laserowy na plecach i wibronóż schowany przy udzie.

"Dlaczego to zawsze ja muszę wyciągać go z tarapatów?!" — pomyślała Ahsoka.

Trzeba wymyślić jakiś plan. Nyx nie może domyślić się prawdy. Szczególnie, że nie darzył Jedi jakąś wielką sympatią.

Zwabienie ich na zewnątrz to dobry pomysł. Narzędzia można wykorzystać jako broń. Jeszcze tylko jakaś skrzynka… doskonale.

Czas wcielić swój plan w życie.

– W tej chwili wyskakuj z kasy, Okami! – zawołał groźnie dowódca bandziorów.

Nyx zaczął nerwowo się jąkać, wykręcając się od odpowiedzi.

– Albo płacisz, albo… – przyłożył jeden z blasterów do jego gardła. – zginiesz.

Trzeba działać.

– Hej, wy tam! – zawołała Ahsoka. Że też na wszystkich to zawsze działa tak samo…

– Te, zgubiłaś się, dziewczynko? Może wskazać ci drogę powrotną? – zakpił, chowając drugi rewolwer do pochwy.

– Na twoim miejscu bym tego nie robiła – stwierdziła Tano, bez trudu przeskakując przez skrzynkę opierając się tylko na jednej ręce. Znalazła się tuż przed nim. – Puść go. Teraz.

– Zachciało ci się bronić kumpli, co? Pożałujesz tego.

Nieoczekiwanie sięgnął po nóż i zamachnął się nim. Jednak była Jedi była szybsza. Uchyliła się w bok, kucnęła a następnie zrobiła półobrót nogą zwalając dowódcę i trzech innych zbirów na ziemię.

– Pozbyć się jej!

Pozostałych sześciu napastników zaczęło strzelać do Togrutanki. Dźwignęła się z podłogi, przedtem robiąc przewrót w przód. Następnie uformowała ręce w pięści i przygotowała się na atak.

Odchyliła głowę na bok, gdy laserowa wiązka przemknęła niebezpiecznie blisko jej głowy.

"Nieźli są" – pomyślała.

Potrzebowała dostać się do skrzynki z narzędziami.

Obmyślając plan, Ahsoka ledwo uniknęła strzału. Pochyliła się w tył, robiąc mostek, a następnie stając na rękach, by w końcu powrócić do pionowej pozycji.

✓Ahsoka I - w obcym świecie |WT|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz