Ważna wiadomość na końcu. Dzisiaj tak jakoś bez gifów.
Jin.
Przez długi czas zastanawiałaś się co mogło w ciebie wstąpić, że zdecydowałaś się na wrzucenie obcemu facetowi kartki ze swoim numerem telefonu do koszyka. Dzień po dniu zaczęłaś jednak tracić wiarę na jakikolwiek kontakt, gdyż twój telefon nie powiadamiał cię o niczym więcej niż o wiadomościach od rodziny czy też przyjaciółki.
Zbliżał się wieczór. Siedziałaś na kanapie oglądając przy tym jedną z ulubionych dram. Wtem rozległ się dzwonek Twojego telefonu. W tempie natychmiastowym go chwyciłaś by przeczytać wiadomość, w której nieznany chłopak prosi Cię o spotkanie. Niezupełnie nieznany. Miałaś przeczucie iż to może być chłopak ze sklepu, więc jak najszybciej pobiegłaś w stronę pokoju by się przygotować.
W tej samej chwili, w innym domu Jin chodził dookoła kanapy, zastanawiając się co w niego wstąpiło. Z jednej strony nie mógł się doczekać Waszego spotkania, z drugiej strony bał się, co możesz o nim pomyśleć. W końcu jednak postanowił zaryzykować wszystko na jedną kartę i po prostu udać się w miejsce spotkania.
Jimin.
Od incydentu w klubie nie minęło nawet z 10 godzin, gdy twój telefon wydał z siebie dźwięk, informując o nowej wiadomości. Przeklinałaś w myślach, gdyż miałaś ogromnego kaca. Nie pamiętałaś niczego, prócz ciepłych dłoni na twoich biodrach, oraz głosu który przyprawił cię o ciarki na całym ciele. Niechętnie sięgnęłaś po urządzenie, mrużąc przy okazji oczy, gdyż jasność ekranu raziła cię niemiłosiernie.
Od Klucha ^^ : ' I jak się leczy kaca pulpeciku? <3 Chcesz się spotkać dzisiaj w kawiarni, koło placu zabaw?' - zmarszczyłaś brwi, czytając wiadomość jeszcze kilka razy. Na sam koniec prychnęłaś cicho, i odwróciłaś się na drugi bok jednak szybko pożałowałaś decyzji. Twój żołądek dawał znaki. Szybko pobiegłaś do łazienki, przeklinając na każdy sposób chłopaka.
Do Klucha ^^ : 'Jeżeli koty zaczną latać, a moje włosy przestaną moczyć się w ubikacji to jasne :)' - odpisałaś nie spodziewając się za szybko odpowiedzi ze strony chłopaka. Zdziwiłaś się gdy podczas zwracania podwieczorku telefon dał o sobie znać.
Od Klucha ^^ : 'Za pół godziny będę u Ciebie, postaraj się nie trochę ogarnąć.' - przeczytałaś szybko. Pomiędzy przyjacielskimi przytulasami z muszlą klozetową zaczęłaś zastanawiać się skąd chłopak znał twój adres.
Jungkook.
Nie minęło sporo czasu, gdy odnalazłaś karteczkę z numerem chłopaka. Uśmiechnęłaś się delikatnie, na samo wspomnienie zderzenia z chłopakiem. Byłaś ciekawa tego, jak udało mu się tak niespostrzeżenie wrzucić kartę z numerem do twojej kieszeni. Mimo iż mama tyle razy mówiła Ci aby nie rozmawiać z nieznajomymi, a co dopiero pisać, postanowiłaś wykonać ten pierwszy krok. Nim się spostrzegłaś wymieniłaś z nim ponad 100 wiadomości, a nadal nie wiedziałaś jak się nazywa. O nie - twoja uparta natura postanowiła coś z tym zdziałałaś.
Do Ciastek : 'Ty + Ja = spotkanie o 16 przed moim domem. Pamiętaj - wiem gdzie mieszkasz :) ' - napisałaś, trochę przy tym kłamiąc. Nie wiedziałaś gdzie chłopak mieszkał, jednak postanowiłaś mu tak łatwo nie popuścić.
Dzium dzium.
Dzisiaj 1/2 części rozdziału ^^ Mam nadzieję iż wybaczycie brak gifów, też Was kocham <3 ^^
Co myślicie na temat maratonu? Mam trochę wolnego, oraz weny - więc kto wie ^^ Dajcie znać, oraz wypatrujcie jutro nowego rozdziału ^^
CZYTASZ
Reakcje BTS
AléatoireKolejne reakcje, których Twoja osoba jest ciekawa ^^ Wolno pisane, jednak postaram się to poprawić. Enjoy ^^