Kiedy odprowadzają Cię do domu po spotkaniu.

207 5 0
                                    


Popołudnie zleciało ci naprawdę szybko. Nim z chłopakiem się obejrzeliście nastał wieczór.  Chciałaś się pożegnać z chłopakiem, jednak ten zaproponował iż odprowadzi cię, ponieważ nie chciał cię puszczać samej o takiej porze do domu. Zgodziłaś się na jego propozycję, więc kilka chwil później szliście obok siebie, prowadząc żywą konwersację.




Jin.

Nawet nie zauważyłaś kiedy dotarliście pod twój dom. Musiałaś przyznać że przyjemnie rozmawiało ci się z chłopakiem.

-Gdybym mogła to udałabym się z tobą na spacer. - powiedziałaś, a widząc pytające spojrzenia chłopaka zaśmiałaś się cicho. - Bardzo dobrze mi się z tobą rozmawia. - dodałaś delikatnie wzruszając ramionami.

-Więc w takim razie co powiesz na krótki spacer? - zapytał chłopak. Na jego propozycję delikatnie skinęłaś głową, i tak udaliście się na małą rundkę po okolicznym parku.



Jimin.

Mimo iż od samego początku, gdy chłopak postanowił cię odprowadzić, mówiłaś mu że nie trzeba - to i tak cię odprowadził. Co prawda - szedł za tobą, ponieważ stwierdziłaś że nie chcesz ochroniarza u boku. Będąc na miejscu odwróciłaś się do niego przodem, na co ten automatycznie odwrócił głowę w bok. Podeszłaś do niego, a następnie pocałowałaś go w policzek.

-Dziękuję za odprowadzenie. - powiedziałaś cicho a następnie weszłaś do środka. Prawdą było to że ty oraz chłopak - mieliście uśmiechy na twarzy podczas powrotu, ponieważ jedno jak i drugie cieszyło się swoim towarzystwem do domu, pomimo braku wymiany zdań między sobą.



Jungkook.

Po wizycie w kinie, która nie skończyła się na jednym seansie a dwóch bałaś się wracać do domu. Chłopak za pierwszym jak i drugim razem wybrał horror - a ty bałaś się tego gatunku filmów. 

-Za karę odprowadzasz mnie do domu. - powiedziałaś, po czym chwyciłaś chłopaka za dłoń i ruszyłaś w stronę domu. Ten mimo szoku, którego doznał na początku, ruszył jednak za tobą.

Zaciągnęłaś chłopaka pod same drzwi. Podziękowałaś, a następnie szybko zmyłaś się do pokoju, bojąc się nawet odwrócić. W duchu przeklinałaś chłopaka, który cieszył się jak nic, stojąc przed twoimi drzwiami przez kilka minut.



V.

Powrót do domu minął ci w tempie ekspresowym. Sama nie wiesz gdzie, kiedy, oraz jak chłopak znalazł się z tobą w sypialni. Leżałaś na łóżku z zamkniętymi oczami, gotowa by zasnąć, zaś chłopak, trzymając w rękach misia, którego miał cały czas w plecaku, siedział na krześle obok łóżka opowiadając ci różne historie, czekając przy tym aż zaśniesz by się sam w porę ulotnić. Czuł bowiem jak ciężkie stają się jego powieki.



Suga.

Przez całe spotkanie chłopak starał ci się jakoś odpłacić za to, iż musiałaś na niego tak długo czekać. Mimo iż nie było tego po nim poznać - w duszy do ostatniej chwili spotkania modlił się abyś nie kryła do niego jakiejkolwiek urazy.  Po drodze zahaczyliście o kwiaciarnie, gdzie kupił ci pojedynczego goździka, gdyż dowiedział się od ciebie samej że te wiaty są jednymi z twoich ulubionych.

W drodze powrotnej starał się nawiązać z tobą jakąś rozmowę - co mu się udało. I tak sama nie wiesz czemu - ale obiecałaś chłopakowi że zagrasz z nim mecz w kosza, oraz przy najbliższej okazji skopiesz mu tyłek w graniu w siatkę. 

-Dzięki za spotkanie. - powiedziałaś z delikatnym uśmiechem na co chłopak podrapał się po karku.

-Mam nadzieję że... - nie przerwał ponieważ ty postanowiłaś się odezwać.

-Nie, nie gniewam się. - odpowiedziałaś, po czym ustałaś na palcach, by móc pocałować chłopaka w policzek, a następnie poczochrać jego włosy, i spokojnie wejść do domu.



RM.

Mimo późnej godziny chłopak nie mógł cię odprowadzić, ponieważ leżał w szpitalu. Starał się ciebie przekonać abyś jednak została, i zdrzemnęła się z nim na łóżku, jednak stanowczo odmawiałaś. Chłopak postanowił odmówić, gdyż wiedział, iż nie wygra z tobą. 

-Gdy wyjdziesz ze szpitala, zapraszam cię na mały wypad do kina. - powiedziałaś, nie wiedząc skąd masz w sobie tyle odwagi. Chłopak przystał na twoja propozycję, przez co odetchnęłaś z ulgą. Delikatnie przytuliłaś go na pożegnanie, a następnie opuściłaś budynek, by móc ruszyć w stronę domu. Nie wiedziałaś jednak że po drodze śledzi cię szóstka chłopaków, która została została poproszona o niespuszczanie z ciebie wzroku w drodze do domu, przez lidera.



J-Hope.

Po miłym spędzeniu czasu w muzeum postanowiłaś z chłopakiem przejść się po parku. Po drodze wpadliście do kawiarni, w której się zasiedzieliście. Chłopak sam zaproponował odprowadzenie cię do domu, na co oczywiście przystałaś.  Bałaś się o zmroku powracać do domu.  Powiedziałaś o tym chłopakowi.

-Nie martw się, obronię cię przed złą ciemnością. - zadeklarował chłopak, na co ty się uśmiechnęłaś. W drodze powrotnej zrobiło ci się zimno. Nie wspominałaś jednak o tym chłopakowi, więc zdziwiłaś się, czując jak ten zakłada ci na ramiona swoją rozpinaną bluzę. 

-Nie pozwolę aby moja przyjaciółka tak marzła. - powiedział z szerokim uśmiechem, przez co sama nie mogłaś się powstrzymać przed uśmiechnięciem się. Gdy dotarliście pod twoje mieszkanie zdjęłaś bluzę i założyłaś ją chłopakowi na ramiona.

-Teraz tobie się bardziej przyda. - powiedziałaś a następnie ruszyłaś w stronę drzwi. Po drodze odwróciłaś się i pomachałaś chłopakowi dłonią.




Reakcja bez gifów, bo w sumie czemu nie?

Kolejną reakcję mam zaplanowaną na sobotę / niedzielę.

Chociaż może dam ją wcześniej.

Reakcje BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz