lol, nie ze mną, easy luje - za dobrze mi się Was męczy^^
Tak, mogę spotkać milion ładnych dziewczyn, które znają moje imię, ale nie martw się - ponieważ to Ty masz moje serce. *
Od tygodnia próbowałaś nawiązać jakikolwiek kontakt z chłopakiem. Pomimo twoich ciężkich prób jego telefon pozostawał niemy. Momentami myślałaś nad poddaniem się, jednak za bardzo zależało ci na chłopaku. Traktowałaś go niemal jak starszego brata, chociaż momentami serce dawało o sobie znać i mówiło ci, że czujesz coś więcej niż jakąś tam przyjaźń.
[...]
W poniedziałkowe popołudnie, gdy wróciłaś z pracy do domu, twój telefon wydał z siebie dźwięk nowej wiadomości. W twojej głowie pojawiła się iskierka nadziei, iż może to być chłopak, więc popędziłaś z kuchni w stronę salonu, gdzie na szklanym blacie leżał twój telefon. Szybko pochwyciłaś urządzenie w dłonie, by odczytać wiadomość
'Przepraszam że piszę to dopiero teraz, ale czy mogłabyś przyjechać na lotnisko o 17? ' - po tylu dniach oczekiwania dostałaś tak krótką wiadomość od chłopaka. Byłaś na niego wściekła, ale zarazem ciekawa. Wiedziałaś, iż chłopak jest znany na całym globie. Względem tej ostatniej myśli miałaś pewne przypuszczenia, jednak wolałaś nie dopuszczać ich do swojej głowy.
[...]
Ubrana w czarne rurki, białą koszulkę oraz kardigan który był koloru pudrowego różu, udałaś się na lotnisko.
Jin.
Chłopak zauważył Cię niemal od razu. W końcu nosiłaś kardigan zakupiony przez niego, podczas któregoś z waszych wspólnych spotkań w galerii. Pomachał w twoim kierunku, a gdy znalazłaś się u jego boku nie czekając na nic - mocno cię przytulił.
-Wyjeżdżam w trasę. - powiedział cicho, na co ty tylko pociągnęłaś nosem, starając się nie rozpłakać.
-Domyśliłam się. - odpowiedziałaś, nie puszczając chłopaka na sekundę.
Westchnęłaś cicho, odsuwając się od chłopaka gdy usłyszałaś jak reszta zespołu go woła. Mimo iż nie chciałaś go puścić - musiałaś to zrobić. Z bolącym sercem obserwowałaś oddalającego się chłopaka.
Jimin.
Szłaś powolnym krokiem przez lotnisko, gdy nagle poczułaś jak ktoś przytula się do ciebie od tyłu. Nie musiałaś się odwracać, wiedząc iż jest to słodka kluska.
-Muszę lecieć mała, mimo to obiecuję iż będę pisać do ciebie codziennie. - powiedział cicho chłopak i natychmiastowo oddalił się od ciebie. Chciałaś go zawołać, jednak bałaś się że wtedy mogłabyś nie być w stanie go puścić, więc nie pozostało ci nic poza obserwowanie oddalającego się chłopaka.
Nadziejka.
Chłopak nie wiedział zupełnie co ma tobie powiedzieć. Nie chciał abyś traciła tak cenny dla niego uśmiech, chociaż wiedział iż nawalił w ostatnich dniach i przez to nie będzie mógł go zobaczyć na twojej twarzy.
Sama też nie potrzebowałaś słów od strony chłopaka. Widząc go z walizkami westchnęłaś cicho. Wiedziałaś że to kiedyś nadejdzie - więc tak po prostu pozwoliłaś mu odejść bez słowa ani gestu pożegnania.
V.
Chłopak trzymał w ręce gigantycznego misia, którego chciał wręczyć twojej osobie, gdy tylko pojawisz się na lotnisku. Pech chciał, iż utknęłaś w korku, więc gdy dotarłaś na lotnisko było już za późno by móc porozmawiać oraz pożegnać się z chłopakiem. Bezradna stałaś po środku hali, gdy nagle podszedł do ciebie facet ubrany cały na czarno. Zmarszczyłaś brwi, jednak widząc wielkiego misia uśmiechnęłaś się delikatnie. Chwyciłaś maskotkę, myśląc nad tym co chcesz napisać chłopakowi.
Suga.
Chłopak stał w miejscu, odciągając wylot do ostatniej chwili. Za wszelką cenę chciał cię zobaczyć, więc gdy pojawiłaś się na jego horyzoncie momentalnie ożył i ruszył w twoją stronę. Stając przed tobą uśmiechnął się szeroko, jednak zmarszczył brwi, gdy było dane mu poczuć piekący lewy policzek. Zanim się otrząsnął było już za późno. Nie widział cię nigdzie, Nie zdawał sobie sprawy jak bardzo starasz się nie rozpłakać, idąc w stronę wynajętej taksówki.
Księżyc.
Lider czekał na ciebie siedząc na ławeczce z dala od chłopaków. Podczas waszej znajomości zaczął traktować cię jako więcej niż przyjaciółkę, jednak bał się do tego przyznać. Napisał Ci list. Kiedy ujrzał twoją postać niedaleko, po prostu podszedł do ciebie i nie czekając na twoje zdanie, wręczył ci z lekka zmiętoloną kopertę. Przytulił cię mocno, przymykając oczy.
-Będę tęsknić. - wyszeptał cicho, przeczesując dłonią twoje włosy. Pech chciał iż popsuł małą gumeczkę, którą splątałaś warkoczyk z boku głowy. Ty nawet nie zwróciłaś na to uwagi. Chwilę później wpatrywałaś się w oddalającego się chłopaka.
Jungkook.
Westchnęłaś cicho, po raz kolejny rozglądając się po lotnisku. Próbowałaś za wszelką cenę znaleźć chłopaka, jednak pomimo stania na palcach, nie byłaś w stanie tego wykonać. Zrezygnowana spuściłaś głowę na dół, by po kilku chwilach móc dostrzec znajome ci buty. Uniosłaś głowę do góry, i nim zdołałaś coś z siebie wykrztusić - znalazłaś się w objęciach najmłodszego.
-Przepraszam że teraz o wszystkim musisz się dowiadywać. - powiedział cicho, na co ty pokręciłaś delikatnie głową. Po krótkiej pogawędce chłopak musiał już iść. Ty machałaś mu ręką na pożegnanie, póki samolot w którym się znajdował nie odleciał.
< końcówka do każdego z panów >
[...]
Westchnęłaś cicho. Pożegnanie z chłopakiem było dla ciebie ważne, mimo iż nie spożytkowałaś tego czasu tak jakbyś chciała. Opierając obydwie dłonie o szklaną szybę, przyglądałaś się kierunku, w którym zniknął samolot. Westchnęłaś cicho.
-Pamiętaj, że to ty masz moje serce. - wyszeptałaś cicho, ocierając łzę spływającą po twoim policzku. - Paryż, Londyn, Tokio - jest tam tylko jedna rzecz, którą zamierzam zrobić - utulić Cię do snu każdej nocy.* - zanuciłaś cicho dobrze znaną ci piosenkę, a następnie ruszyłaś w drogę prowadzącą wprost do twojego mieszkania.
* fragmenty pochodzą z piosenki Big Time Rush ' Worldwide ' - polecam gorąco. Z resztą macie ją w multimediach ^^
CZYTASZ
Reakcje BTS
RandomKolejne reakcje, których Twoja osoba jest ciekawa ^^ Wolno pisane, jednak postaram się to poprawić. Enjoy ^^