Jungkook byłby w stanie policzyć na palcach u jednej ręki, kiedy ostatni raz uśmiechał się tak często, jak dzisiaj.
Podczas wizyty Yoongiego, chłopak czuł, jakby zwiedził cały świat, każdy jego kąt i zakamarek. Podczas tej ponad dwugodzinnej rozmowy, podczas której oboje bardzo się do siebie zbliżyli, Jeon był naprawdę szczęśliwy.Pierwszy raz w życiu poczuł wtedy coś innego, niż zazwyczaj. Jego serce waliło, jak nigdy dotąd.
Chodząc po swoim pokoju chłopak układał sobie w głowie różne scenariusze tego co mogłoby się wydarzyć. Gdyby ktoś jakieś dwa miesiące temu powiedział mu,
że spotka kogoś takiego, jak Min Yoongi, nigdy by mu w to nie uwierzył. To wszystko wciąż wydawało się być dla niego nierealne i tak bardzo odległe.Jungkook nigdy w życiu nie spodziewał się tego, że polubi widok stojącego z rana na werandzie Mina z papierosem w dłoni, nie przypuszczał, iż zakocha się w brązowych oczach chłopaka i zapragnie widywać je już do końca.
Było wiele rzeczy,których Jungkook nie planował. Bo jego życie w zamknięciu mu na to nie pozwalało. Istniało wiele miejsc i tajemnic, które chłopak chciał odkryć lub zobaczyć.
Teraz rozmawiając z Yoongim lub po prostu spoglądając w jego oczy, Kookie czuł się, jakby chłopak każdego dnia zabierał go w inną podróż.
Można powiedzieć,iż na swój sposób Min Yoongi uchylił Jungkookowi jego własny kawałek świata.
Jungkook nie był w stanie stwierdzić ile stał w jednym miejscu i spoglądał wprost na rysunek słoneczników, który wisiał na ścianie, ponieważ ocknął się dopiero wtedy, gdy usłyszał dzwoniący telefon.
Jeon bez wachania odebrał komórkę, ponieważ doskonale zdawał sobie sprawę z tego, kto dzwoni.
-Halo? Yoongi? - zapytał na początku nieśmiało, rumieniąc się przy tym, jak mała dziewczynka.
-Tak, to ja. Jungkookie mówiłem ci,
że wyglądasz dziś przepięknie? - słysząc to Jeon dostał jeszcze gorszych wypieków na twarzy przez co wyglądał, jak zakochana szesnastolatka.Jednak czy taka nie była ich relacja? Może się mylił, ale co w tym złego, gdyby kochali się tak, jakby mieli dopiero szesnaście lat i przeżywali swoją pierwszą, wielką miłość.
-Skąd możesz to wiedzieć? Nie widziałeś mnie dzisiaj. -odparł chłopak dopiero po jakimś czasie, gdy już nieco się uspokoił.
-Popatrz w okno- usłyszał głos w słuchawce telefonu, a wtedy automatycznie skierował swoje spojrzenie na szklaną szybę, a z tamtąd zobaczył machającego do niego Yoongiego. -Uwielbiam, jak się uśmiechasz, rób tak częściej.
-Ty też się więcej uśmiechaj dla mnie.- odparł Jungkook, odmachując jedną ręką.
-Kookie? - zapytał nagle Min.
-Tak ?
-Gdzie chciałbyś najbardziej pojechać ?
- Nad morze - westchnął dziewiętnastolatek. - Chciałbym spacerować po piaszczystej plaży
i podziwiać zachód słońca z bliską mi osobą. To byłoby bardzo romantyczne. -dodał po chwili, uśmiechając się promiennie.- Kiedyś cię tam zabiorę - westchnął Min przez słuchawkę. - Pokażę ci raj na ziemi, gdzie zawsze będziesz szczęśliwy.
-A ty ? -zapytał Jungkook.
-A ja będę szczęśliwy razem z tobą.....
______________________________________
WAŻNA NOTKA !!!Na początku to witam Was wszystkich. W tym zbliżającym się tygodniu rozdziału raczej nie będzie, ponieważ mam egzaminy od środy do piątku i wątpię czy dam radę coś napisać.
vqbaeq
Ps. Przepraszam za wszystkie błędy.
CZYTASZ
me before you • jjk+myg
Fanfictionw którym Jungkook myśli, że jest nieuleczalnie chory, a Yoongi wprowadza się do domu obok {yoonkook, boyxboy} Na podstawie " Ponad wszystko"