Jungkook wrócił do domu późnym wieczorem. Szczęśliwy z uśmiechem na twarzy przekroczył próg domu.
Na twarzy chłopaka malował się ogromny uśmiech. Cały dzień spędził ze swoim ukochanym Yoongim, a poza tym nie miał żadnych objawów swojej choroby. Ten jeden dzień z pewnością był dla niego idealny. Jungkook był przeszczęśliwy
i wydawać by się mogło, iż nic już mu tego nie zabierze.Pełen radości i entuzjazmu, skierował się w stronę korytarza, gdzie miał wejść schodach na górę, jednak jego mama, która siedziała w salonie przed telewizorem i czekała na powrót chłopaka, mu to uniemożliwiła.
-Jungkookie synku możemy porozmawiać ? - zapytała kobieta, nieco dziwnym, wystraszonym głosem.
-Coś się stało mamo? - poddenerwowany Kookie, podszedł bliżej kobiety i usiadł obok niej na dużej białej sofie.
-Synku, dobrze się dzisiaj bawiłeś? Byłeś szczęśliwy ? - zapytała, a chłopak energicznie pokiwał głową
i lekko się przy tym uśmiechnął. Jego mama przez chwilę się wachała, jednak zaraz zaczęła mówić dalej. - Teraz może być już tak cały czas. Jungkookie synku wiem, że mnie teraz znienawidzisz za to co powiem, ale muszę to zrobić. Ty wcale nie jesteś chory. Ja - kobieta wzięła głęboki wdech- Ja..ja cię okłamałam - dodała, zanosząc się łzami.Jungkook był w szoku. Nie miał pojęcia co zrobić i jak się zachować. Widząc swoją mamę w takim stanie, bolało go serce, jednak świadomość, iż kobieta okłamywała go przez tyle lat była jeszcze bardziej bolesna.
-J-jak to ? -wydusił z siebie.
-Po tym, jak twój tato od nas odszedł, bałam się, że tobie również może się coś stać. Nie chciałam tego. Byłeś, jesteś i zawsze będziesz moim jedynym dzieckiem. Kocham cię i nie przeżyłabym tego, gdyby ktoś zrobił
ci krzywdę, dlatego postanowiłam tak zrobić. - mówiąc to, pani Jeon złapała swojego syna za dłonie - Jednak dzisiaj wszystko zrozumiałam. Podsłuchałam rozmowę twoją
i Yoongiego. On naprawdę cię kocha, jestem tego pewna na sto procent, a słysząc resztę waszych słów, zrozumiałam, jaką krzywdę ci wyrządziłam. Chciałam cię chronić, a tymczasem sama cię krzywdziłam. Przepraszam moje dziecko... -dodała, zanosząc się płaczem.Sam Jungkook nie wiedział, jak się zachować. Przez chwilę wpatrywał się w kobietę pustym wzrokiem, jednak chwilkę po tym po prostu przytulił mamę najmocniej, jak tylko potrafił.
-Kocham cię mamo- wyszeptał, po czym lekko się uśmiechnął. - Rozumiem wszystko rozumiem, nje jestem zły wiem, że chciałaś mnie chronić. Dlatego nie płacz już, wszystko będzie dobrze - dodał po chwili.
Pani Jeon, jak na zawołanie spróbowała się uspokoić i po raz pierwszy tego wieczoru się uśmiechnęła.
-Ten Yoongi to naprawdę bardzo miły chłopak, zaproś go do nas na obiad, przeproszę go za wszystko i przy okazji lepiej poznam - powiedziała kobieta, spoglądając na swojego syna.
Jungkook tego wieczoru zrozumiał, iż wszystko będzie inaczej.
Do jego świadomości doszła informacja o tym, że jest zdrowy i ma przed sobą całe życie.....
______________________________________
Przepraszam za błędy.
vqbaeq
CZYTASZ
me before you • jjk+myg
Fanficw którym Jungkook myśli, że jest nieuleczalnie chory, a Yoongi wprowadza się do domu obok {yoonkook, boyxboy} Na podstawie " Ponad wszystko"