Jungkook był załamany. Po tym, jak jego mama wyszła z pokoju i trzasnęła drzwiami zrozumiał, iż nie będzie miał nawet okazji, aby pożegnać się z panią Kim.
Docierało do niego również to, iż właściwie nie zobaczy już Yoongiego w swoim domu; nie poczuje smaku jego ust;nie dotknie jego ciała i nie obdarzy go porannym uśmiechem.
Kookie był zły, zrozpaczony, zawiedziony, a przede wszystkim czuł się, jakby ktoś pozbawił go najcenniejszych rzeczy na świecie.
Tyle, że Min Yoongi nie był rzeczą,
a człowiekiem.Człowiekiem, który może naprawdę chciał go tylko wykorzystać....
Jungkook czuł się okropnie, leżąc skulony na swoim łóżku, zalewał się łzami. Z czasem,gdy nieco się uspokoił, zamknął oczy i po prostu zasnął.
Chciał wtedy umrzeć, a nie zasnąć. Jednak doskonale zdawał sobie sprawę z tego, iż śmierć to tchórzostwo. Niektórzy ludzie mają inne gorsze problemy, od niego samego i żyją szczęśliwie, więc dlaczego on miałby postąpić inaczej ?
Przecież Min Yoongi to nie koniec świata, tylko jedna z niewielu osób, którą los postawił na drodze Jungkooka, a to w jaki sposób wpisała się w jego serce, to tylko skutek uboczny ów znajomości....
Obudziły go promienie słońca wpadające przez okno do pokoju. Chłopak leniwie przetarł swoje oczy, a następnie odwrócił się na drugi bok, tak aby okalające go światło nie raziło jego oczu.
Pomimo tego, iż przespał całe wczorajsze popołudnie i noc, czuł się wycieńczony. Jungkook miał wrażenie, że jego duch uleciał, a ciało zostało na ziemi.
Gdy tylko przypomniał sobie o tych wszystkich złych rzeczach, które miały miejsce wczoraj, od razu poczuł ukłucie w sercu.Chłopak miał już wszystkiego dość, chciał krzyczeć, płakać i jednocześnie rozwalić wszystko co spotka na swojej drodze.
Niechętnie zwlekł się z łóżka i udał się w stronę swojej szafy, gdzie wyciągnął pierwsze lepsze czarne rurki i białą, luźną koszulkę, której dekolt odsłaniał jego obojczyki.
Następnie zabierając najpotrzebniejsze rzeczy, udał się w stronę łazienki.Jungkook wciąż nie mógł sie z tym wszystkim pogodzić. W przeciwieństeie do innych ludzi chłopak zawsze, od kąd tylko pamiętał był bardziej wrażliwy niż inni, chociaż może mu się tylko wydawało, bo ptzecież w swoim dziewiętnastoletnim życiu nie miał styczności z wieloma osobami.
Po porannej toalecie, Jungkook zszedł po schodach na dół, a następnie skierował się wprost do kuchni. Zabrał stamtąd karton soku pomarańczowego i szybkim krokiem skierował się w stronę salonu.
Wtedy wchodząc do pomieszczenia coś nagle przykuło jego uwagę.
Na ogromnym oknie od tarasu, były poprzyklejane zdjęcia wszystkich oceanów na świecie. Jungkook podbiegł bliżej do szklanej szyby i z niezwykłą uwagą oglądał, każde po kolei.
Był zafascynowany i oczarowany tym co właśnie widział. W pewnym momencie skierował swój wzrok na małą karteczkę, na której widok Jungkook od razu się uśmiechnął
i poczuł szybsze bicie serca."Musisz zobaczyć, każdy ocean.
Min Yoongi"
______________________________________
Przepraszam za wszystkie błędy, poprawię je wieczorem.
vqbaeq
CZYTASZ
me before you • jjk+myg
Fanfictionw którym Jungkook myśli, że jest nieuleczalnie chory, a Yoongi wprowadza się do domu obok {yoonkook, boyxboy} Na podstawie " Ponad wszystko"