,,To nie tak jak myślisz!"

1.3K 117 64
                                    

-Zaraz wracam.

Wyszłam z pokoju. Cichaczem pobiegłam(Nwm jak to możliwe) do pokoju Toma. Zapukałam i usłyszałam ciche "proszę.." Weszłam do pokoju czarnookiego i zastałam go na łóżku. Przysiadłam obok niego i objęłam go ręką.

-Wiem że to wyglądało.. Dziwnie.. Ale to nie moja wina że położył się na moim łóżku!

-Wiem.. Przepraszam że prawie rozwaliłem Ci drzwi..

-Nie, nic nie szkodzi!

Przytuliłam go a on odwzajemnił ten gest. Ziewnęłam i powiedziałam, że jestem zmęczona. I jakby co to poproszę o wywalenie Torda z mojego łóżka. Gdy przyszłam do pokoju, zauważyłam że światło jest zgaszone, a świece zaświecone. Na łózku leżał Tord z lenny facem na twarzy i różą w buzi.
(Tord jest magiczny więc wyczarował te wszystkie rzeczy..)
Ja strzeliłam facepalma i zgasiłam wszystkie świece i różę wsadziłam z powrotem do wazy.

-Wiesz jak ja się napracowałem?! Usta mnie bolą z kolców i jeszcze się zapalniczką poparzyłem!

-Nie musiałeś tego robić. Jak chcesz dzisiaj u mnie spać to zachowuj się normalnie i śpij na końcu mojego łóżka please.

Tord posłusznie położył się przy ścianie, a ja czułam jak moje powieki robią się coraz cięższe, aż w końcu zasnęłam.

Obudziłam się, przetarłam oczy i zobaczyłam gapiącego się na mnie komuniste. Zrobił swój zadziorny uśmieszek i dał mi pstryczka w nos.

-Dzień dobry śpiąca królewno~

-Dzień dobry, porywaczu królewien, co tam?
-------

Wiem że krótki,czasu nie miałam na pisanie ale spróbuję nadrobić rozdziały.

Tordilla i... Ty? [Tord x reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz