1. Początek

1.2K 73 51
                                    

Wygląd możesz mieć jaki tylko chcesz (mam na myśli ubiór, żadnych skrzydeł, ogonów rogów itp.), ale twoje białka oczne są czarne, a tęczówki jakie tylko chcesz.
________________________

???: Halo?

Ty: Halo? Edd?

Edd: T.I? Cześć! Coś się stało?

Ty: Edd... Mogłabym się do Ciebie przeprowadzić?

Edd: No chyba tak, jest jakiś pokój na poddaszu, ale... Dlaczego pytasz?

Ty: Bo z tą patologią nie da się żyć, sytuacja robi się coraz gorsza. Boję się..

Edd: Już rozumiem, podjechać?

Ty: ...Tak.. Proszę.

Czekałam parę minut, pod dom przyjechał czerwony samochód.
Wyszłam przed dom aby przywitać się z Edd'em

Edd: Hej T.I! Daj tą torbę.

Ty: dzięki... To co, jedziemy?

Edd: Tak - przytaknął i wziął ode mnie torbę.

Włożył ją do bagażnika, a ja w tym czasie weszłam do auta. Chwilę po tym też wsiadł do samochodu.

Nagle przed dom wyszedł mój tata. Przeklinał na nas niemiłosiernie. Szedł w naszą stronę chwiejnym krokiem z pięścią w górze.

- Jedź Edd, szybko! - krzyknęłam łapiąc się za fotel przede mną.

Odjechaliśmy z piskiem opon zostawiając mojego rodziciela w tyle.
Krzyczał coś jeszcze, ale go nie słyszeliśmy.

Ogólnie to nie rozmawialiśmy podczas jazdy. Byłam oparta o szybę i podziwiałam nasz miejski krajobraz.

***

Wycieczka nie zajęła nam długo.
Wysiadłam z auta i zobaczyłam duży dom o kremowych ścianach i czerwonym jak krew dachu. Chwyciłam za moją torbę i podeszłam bliżej Edd'a.

Edd podszedł do drzwi i otworzył je i dodał uśmiechając się:
„panie przodem"
Przytaknęłam i weszłam do środka.

Edd: Jesteśmy!

???: Jak to "jesteśmy"? - krzyknął ktoś stojący na schodach.

Edd: będziemy mieli nową współlokatorkę.

???: Co? Edd! Nawet nie uprzedziłeś! Wystarczy, że trzymamy tego rogatego komucha pod dachem..

Edd: Tom, trochę grzeczniej.
Chlopak o imieniu "Tom" podszedł do mnie, wtedy mogłam mu się przyjrzeć
dokładnie.

Nosił granatową bluzę, miał jasno-brązowe włosy I.... Czarne oczy? Bardzo podobne do moich, tylko że ja miałam [kolor tęczówek] oczy, a on... Nic, dosłownie nic.

Tom: Tom jestem.

Ty: um... T.I.

Edd: dobra, chodź T.I, pokażę Ci twój pokój. - on nie czekając na odpowiedź pobiegł po schodach, a ja za nim.

Zaprowadził mnie do pokoju z jasno-żółtymi ścianami, dwuosobowym łóżkiem pod oknem, obok małe biurko. Naprzeciw łóżka i biurka znajdowała się duża szafa.

Ty: Ładny pokój, myślę, że będzie mi odpowiadał. - uśmiechnęłam się do
Edd'a.

Edd: to super! Dobra, ty się rozpakuj, jak już to zrobisz, to zejdź na dół na obiad dobrze?

Ty: Dobrze.

Bez zbędnego chrzanienia się podeszłam do swojej torby z rzeczami i zaczęłam je układać. Mój mały pluszowy króliczek zostawiłam na łóżku, szkicownik i przybory rysownicze postawiłam na biórku, a ciuchy jak ciuchy, do szafy. Kiedy wyjęłam wszystko ze swojej torby, wsadziłam ją pod łóżko i zeszłam na dół. Przy stole siedziały jeszcze 2 nieznane mi osoby. Usiadłam obok
Tom'a.

???: um.. Edd, cø tø za panna?

Edd: ah! Zapomniałem wam powiedzieć, to jest T.I, będzie z nami mieszkać. A i jeszcze jedno Tord, mam do Ciebie prośbę. Poszedłbyś potem do sklepu po jakiś sok? T.I nie preferuje coli i smirnoffu, no cole może trochę, ale ty ją rzadko pijesz T.I, nie?

Ty: Dość rzadko..

Tord: Døbra, pøtem się prze... Em.. Chwila, øna też ma czarne øczy?

Ty: no właśnie, myślałam, że tylko ja mam takie oczy i... Uh..... Nieważne już... - skoro mam czarne oczy tak jak Tom to... O rany - pomyślałam.

Wszyscy się na mnie spojrzeli. Nie drążąc dłużej tematu Edd podał do stołu i zaczęliście jeść. Nagle usłyszeliśmy trzask.

???: Nie!!! Moje lusterko!!!

Tom: Matt... To już 3 w tym tygodniu!

Matt: No wiem..!

--------------------------------------------------
No, mam nadziejé, że się spodoba bo.... Pierwszy raz piszę coś o Eddsworld xD
Proszę o wyrozumiałość

594 słowa

Nikt o tym nie wiedział || [Eddsworld] Tom x Reader  ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz