19. Sukces

83 4 0
                                    

Edd siedział obok mnie głaszcząc delikatnie moje plecy.

Edd: myślałem, że się skończyło...

T.I: ..Też tak sądziłam.. - mruknęłam ochrypłym głosem, następnie znowu zaczęłam wymiotować.

***

Nie wymiotowałam długo. Zaraz po tym jak wyszłam z toalety, odrazu poszliśmy do samochodu. Obok Edda usiadł Matt. Po mojej prawej stronie usiadł Tom, a po lewej - Tord.

Kiedy już usiadłam zwróciłam się szybko do Tom'a.

T.I: Tom... Uważaj na siebie. Choćby nie wiem co miało się stać masz nie robić nic głupiego. - ostrzegłam go patrząc mu zacięcie w oczy.

Tom: E... Okej? - przytaknął.

Ruszyliśmy w drogę. Słońce dopiero co wstawało, a ulice były puste. Było bardzo cicho, nie słyszałam nic oprócz silnika samochodu, który i tak był stosunkowo cichy.

Wreście byliśmy pod miejsce docelowym. Zajrzyliśmy do środka.

Nie było nikogo, oprócz ochroniarzy.

Naciągnęliśmy swoje kołnierze i rozpoczeliśmy akcję.

T.I: Dobra chłopaki, nie wystraszcie się teraz - powiedziałam do reszty.

Matt i Tord spojrzeli na mnie dziwnie, a w tym czasie Edd użył swoich zdolności i dosłownie przeszedł przez drzwi, które następnie otworzył nam od środka.

Chłopcom opadła szczena, a w tym czasie reszta weszła do środka skradając się po cichu.

Ukryliśmy się za blatem dla recepcji i rzuciliśmy okiem na salę.

Na końcu sali znajdowała się winda, najprawdopodobniej będziemy mogli się nią dostać do pokoju w którym są nakręcane wiadomości. To byl nasz główny cel.

Po pomieszczeniu kręcili się strażnicy. Robili kółka wokół pokoju co jakiś czas. Normalnie stali przy kwiatkach, które były niedaleko windy. Kiedy już sobie poszli szybko weszliśmy do windy i pojechaliśmy na samą górę.

Kiedy już wyszliśmy z windy, odrazu rzucił mi się pokój w którym nakręcane są wiadomości. Wszystko wyglądało jakoś dziwnie znajomo.

W jednej chwili zorientowałam się, że rzeczywiście już widziałam ten pokój

T.I: Cholera, kryć się! - rozkazałam wszystkim i schowaliśmy się za stołem, przy którym siedzą reporterzy.
O dziwo, nikt o nic nie pytał.

Idealnie w tym samym momencie usłyszeliśmy "ding" z windy. Tak samo jak tupania ciężkich podeszw butów.

Jeden z (najprawdopodobniej) policjantów powiedział: "czysto" i w kilka sekund nie było już po nich śladu.

Tom: Jak? - zapytał wyczołgując się spod stołu.

T.I: Poprostu. Pilnuj się mocno Tom, dobrze? - rzuciłam stanowczo. Czarnooki przytaknął tylko i ruszyliśmy do stanowiska obsługi technicznej.

Na przód wyszedł Tord. Wyciągnął z kieszeni Pendrive'a, którego wpiął w jeden z komputerów przed nim.

Tord: Nie wyjaśniłem wam tego, ale mam zamiar ukryć ten materiał między plikami, tak aby go nie znaleźli. Może stworzę jakiś folder do tego? Nie przemyśliłem tego.. - rozważał chłopak.

Edd: Podejrzewam, że dzisiejsze wiadomości raczej nie będą nagrywane na żywo, więc możesz ten filmik po prostu wkleić w materiał. - powiedział brunet.

Tom: Ale to jest dość ryzykowne, ktoś mógłby sprawdzić profilaktycznie taśmę i zobaczyć ten plik - zastrzegł Edd'a.

T.I: Innego wyjścia chyba nie ma - powiedziałam.

Matt: Hej, a może poprosimy ich, żeby poprostu powiedzieli, że to jakiś Photoshop albo nieprawda. - zapytał. Wszyscy spojrzeliśmy na niego..

T.I: Matt, nie. To nie wchodzi w rachubę. Nie zrobią dla nas tego. - stwierdziłam odrazu skreślając jego propozycję.

Tord: Dobra, zrobione. Zmywamy się - rzekł rogaty chowając pendrive'a do kieszeni w spodniach i poszliśmy do windy.

***

T.I: Nie wierzę, że było AŻ tak łatwo. - powiedziałam siedząc na kanapie i nie dowierzając.

Reszta siedziała na kanapie, tylko Tord na fotelu. Gapiliśmy się w reklamy w telewizorze czekając na wiadomości.

I wreście odpaliła się typowa muzyczka z napisem "wiadomości" na środku ekranu.

Oglądaliśmy je niecierpliwie, aż w końcu, kiedy miały być reklamy na ekranie pojawił się napis "przerywnik informacyjny'.
Uśmiechneliśmy się triumfalnie i oglądaliśmy dalej słuchając niesamowitego lektora w wykonaniu Tom'a.

"Z powodu wielkiego natłoku informacji w ostatnim czasie, nadajemy krótki przerywnik informacyjny dotyczący zdjęcia tajemniczego anioło-demona. Zdjęcię okazało się zwykłym oszustwem zrobionym w photoshopie. Szczegóły tego wydarzenia zostaną omówione jutro. Koniec przerywnika"

Po tym pojawił się napis "reklamy".
Wyłączyliśmy telewizor i przytuliliśmy się skacząc po salonie w euforii i szczęściu.

Udało nam się.

_______________________
Oh boy ( ·-·)

Piosenka - Woes - Tom Rosenthal
644 słowa

Nikt o tym nie wiedział || [Eddsworld] Tom x Reader  ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz