Przełażę przez tory
Pożądając namiętności
Wszystkich myśli najskrytszych
Ciała kruchości
I myślę sobie
Jak to by było pięknie
Gdyby ktoś razem ze mną
Ignorując brutalność tramwajową
Przelazł i znalazł
Mnie
Z moim umysłem
Z moim ciałem
Z całą ludzką namiętnością
Posiadł
I zamieszkał
I żył razem ze mną
Przyglądając się przejeżdżającym
Tramwajom codzienności