Masz jakieś plany?

35 3 1
                                    

-Nic się nie stało... a jednak czekaj. Mam ci coś ważnego do powiedzenia
-No mów. Bo aktualnie nie mam dużo czasu.
-No jest taka sprawa.... Ren ...się w tobie... ZAKOCHAŁ

  Aron zrobił bardzo dużo nacisk na ostatnie słowo.

-Czy ja dobrze usłyszałam? On cię tu nasłał?
- tak dobrze usłyszałaś. Ren nawet nie wie,że do ciebie zadzwoniłem.On szykuje dla ciebię jakąś niespodziankę. Ale więcej nie powiem...
  
   I w tym momęcie się rozłączył.
Weszłam z powrotem do pokoju gdzie oglądałyśmy tv. Dziewczyny po pięknej chwili ciszy powiedziały,że wszystko słyszały, bo zapomniałam wyłączyć głośnika. Bez skomentowania poszłam do pokoju wzięłam gitarę i zaczęłam śpiewać avril lavinge-wish you were here(udawajmy,że kate wymyśliła ją sama xdd)
Miałam w poważaniu czy dziewczyny to słyszą. Teraz . Właśnie w tej chwili dawałam upust emocją. Nawet podczas śpiewania leciał mi z oczu ocen.
   ****
   Po godzinie postanowiłam wyjść z pokoju. Przeprosiłam dziewczyny, chociaż sama nie wiedziałam za co. powiedziały spokojnie,że słyszały piosenkę,ich zdaniem jest piękna i powinnam ją nagrać zanim ją zapomnę. Z planowania przeszłyśmy do działania.

***
Jesteśmy już w wytwórni,a dokładniej w studiu. Zanim to nasze ,,planowanie,, przeszło do działania to minęły 3 godziny trzeba było najpierw nagrać podkład muzyczny. Po 3,5 godzinie dali mi znak ,żebym zaczynała.
Po około 3 minutach skończyłam. W oczach dziewczyn widziałam łzy. Wszyscy w pomieszczeniu wstali i zaczeli klaskać. Nawet najtwartsi uronili łzę. Rozejrzałam się i ujrzałam w studiu również chłopaków z NU'EST. Na początku stał Ren.
Jego mina wyrażała szczęście a zarazem smutek. Pokazał mi gest mniej więcej w naczeniu ,,just right". Uśmiechnęłam się. I wyszłam z pomieszczenia, w którym śpiewałam. Usiadłam na czarnej skórzanej kanapie. Ludzie już opuścili pomieszczenie,wszyscy prócz Ren'a. Bez słowa usiadł obok mnie i objął w czułym uścisku. Siedzieliśmy tak około pół godziny. Bez żadnego słowa. Teraz najważniejsze były uczycia. Po chwili zaprowonował:Skoro już tak siedzimu, to co powiesz na spacer do parku?
-chętnie. Zresztą muszę ci coś wyznać...
-Ja również ci coś muszę powiedzieć. Więc chodźmy
 
   ***
Chodziliśmy tak uliczkami,śmialiśmy się. Ren chyba docelowo zatrzymał się obok kamienia w kształcie serca. Powiedział:co miałaś mi powiedzieć?
- no.. bo.. jak pierwszy raz cię zobaczyłam czułam ,że to jest coś więcej niż przyjaźń. Ciągle o tobie myślałam. Byłeś i jesteś moim lekarstwem na sen...Bo ja cię KOCHAM.
-Rozumiemy się bez słów,bo ja czuję do ciebie to samo
    Złączył naszę usta w długim,namiętnym pocałunku. Poczułam jakby stado pięknych motyli tańczyło w moim brzuchu.
Po pocałunku przytuliłam się do niego i powiedziałam ;kocham cię.
spacerowaliśmy jeszczę i w pewnej chwili znów się zatrzymaliśmy tym razem przed kwitnącą wiśnią. Ren spojrzał mi prosto w oczy i spytał: wiem, znamy się nie zbyt długo, ale czy zostaniesz moją księżniczką i panią mojego serca?
-ty się jeszczę pytasz? OCZYWIŚCIE ,ŻE TAK!!.
Szliśmy jeszczę kawałek. Znaleźliśmy ławeczkę naprzeciw stawu i siedzieliśmy przytuleni do siebie. Przyszły do nas w pewnym momęcie takie sms-y

Od:JR
Do:Ren
,,Gdzie ty jesteś?! nie ma cię już trzy godziny?!. Dzwoniliśmy po kolei do ciebie... 10 razy! nie mam jasnego pojęcia gdzie,z kim,i jak daleko jesteś ale weź wróć kuźwa mać!!
 
  tylko odczytał i schował telefon do kieszeni.
do mnie natomiast przyszedł taki:

Od:Zee
Do:Kate
,,dziewczyno!!! nie ma cię ponad trzy godziny w domu! wszystkie siedzimy jak na szpilkach i czekamy aż wrócisz.
Liza dzwoniła do ciebie 15 razy?!?!
Nie wiemy gdzie jesteś, z kim i czemu wyszłaś bez chociaż jednego słowa.
  Chłopacy podejrzewają ,że jesteś z Ren'em. Jeśli tak wródźcie szybko. 
      ~Zee.
***
Gdy spojrzałam na zegarek myślałam ,że oczy mi z orbit wyskoczą. Było grubo po 24. Zaczeliśmy powoli się zbierać do domu. Dojście zajęło nam dość długo dlatego,że byliśmy ponad godzinę od domu.
  Nasze dorma mniej więcej były ze sobą połączone. A z tego powodu ,że były w wytwórni. Weszliśmy najciszej jak umieliśmy. Była godzina 1:30. Ja poszłam w swoją stronę, a on w swoją stronę. Gdy miałam już wejść do lokum mojego i dziewczyn Minki zawołał mnie gestem ręki,żebym do niego podeszła. Wykonałał to polecenie. Przedsionek oświetlało tylko światło księżyca,a wokół nie było słuchać ani jednego dzwięki. Przyciągnął mnie do siebie i zaczął przytulać jakby widział mnie ostatni raz. Zaczął mnie całować. Bez problemu oddawałam mu pocałunki. Nawet nie zauwarzyliśmy jak 1,5 metra od nas stali:Beakho,Aron,Jr. Przyglądali nam się,a my z tego nie zdawaliśmy sobie sprawy. Gdy skończyliśmy się,,Całować,, dopiero ich dostrzygliśmy. Ich miny wyrażały zdziwienie,ale też pod jakimś względem dumę. Odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni. Rozeszliśmy,każdy w inną stronę. Ren był dość zły, choć z ppzoru wydaje się taki spokojny. Jedyne co usłyszałam wchodząc do pokoju to ,bardzo krótki dialog Beakho z Minkim:
-No,no brawo Minki
-A co ci chodzi?
-o to co stało się na korytarzu pomiędzy tobą a Kate.
-Nawet jeśli to co?! masz coś do tego?!  Zejdź mi teraz z drogi, nie mam ochoty z tobą gadać.
Akurat teraz zrozumiałam o co chodziło z tą nagłą zmianą humoru Ren'a. Czasami chłopcy są jak papugi ,takie peple,które przekazują informacje które powinny zostać w czterech ścianach i nigdy z tamtąd nie wyjść.

  **
Otworzyłam cicho dzrzwi,żeby nie zbudzić dziewczyn. Jedyne co mnie ździwiło to ,to że paliło się światło. Przecież one dawno śpią-pomyślałam. Odwróciłam się żeby zamknąć drzwi, a gdy znów się obruciłam zobaczyłam dziewczyny,które siedziały na swojich łóżkach i patrzyły na mnie z ciekawością w oczach. LeeJin tylko wlepiła przed moją twarz ekran telefonu na którym widniała taka wiadomość:

Od:Beakho
Do:LeeJin
,, Słuchajcie!! Nie uwieżycie co zobaczyłem na korytarzu z Aron'em i Jr!!! poszliśmy coś sprawdzić bo zdawało nam się ,że slyszeliśmy jakieś dzwięki otwieranych drzwi. Idziemy, idziemy i myśleliśmy ,że oczy nam z orbit wyskoczą. Tam stali nasz Minki i Kate. I oni się przytulali i...

Dalej nie miałam zamiaru czytać, bo dobrze wiedziałam co tam zaszło i wcale tego nie żałowałam. Zee postanowiła doczytać tą wiadomość

,,... i CAŁOWALI.?!?!. Mówie wam widok nie z tej ziemi. Dopiero jak nas zobaczyli to od siebie odskoczyli i udawali,że nic nie zaszło. Teraz Ren jest na nas wkurzony, a w szczególności na mnie bo chyba się domyślił,że do ciebie piszę..myślę,że to było coś więcej niż przyjacielski buziak...
            ~Beakho.
 
  Po ostatnim wyrazie dziewczyny na mnie spojrzały z iskierkami w oczach. Wiedziałam,że nie chciały źle ,ale chociaż mogły tego na głos nie czytać. Fakt. Jestem odważną osobą, ale nie za bardzo w takich sytuacjach. Czułam jak do oczu wkradają mi się pojedyńcze łzy, które mimo mojej woli zaczęły płynąć z moich oczu. Poszłam się wykąpać, a następnie spać. Dopiero teraz mi się przypomniało ,że o godzinie szóstej jest pobudka, a o 7:30  jest próba do nowej piosenki.
Zanim zasnęłam zobaczyłam,że mam tylko nie całę cztery godziny snu.

***
Liza obudziła mnie punkt szóstka. Myślałam ,że nie wstanę. Ubrałyśmy się. Zdecydowałam się na nie zbyt ciasne jeansy z dziurami,czarne trampki i biały t-shirt. Na stołówkę szłam ledwo żywa. Dziewczyny mówiły do mnie,ale ja po nie całych czterech godzinach snu wogóle nie kontaktowałam. Głowa bez władnie opadła mi na stół. Żeby dać sobie zastrzyk energii postanowiłam iść zrobić sobie kawę. Leniwie wstałam i podeszłam do ekspresu. Po skończonym nalewaniu wcale nie chciałam wracać szybko do dziewczyn. Postanowiłam obkrążyć stołówkę i wejść od drugiej strony. Szłam i szłam. Pomimo ,że znałam korytarz jak własną kieszeń myślałam,że jest długi jak cholera. Zatrzymałam się przed salą . Na drzwiach widniał napis NU'EST. Akurat trafiłam na ten moment kiedy chłopcy mieli przerwę. Pochyliłam głowę z nadzieją,że mnie nikt nie zauważy. Plan się powiódł. Kątem oka spostrzegłam,że z sali nie wyszedł Minki. Uniosłam głowę i zobaczyłam,że idzię w stronę wyjścia. Głowę miał spuszczoną ku dołowi,ale jednak mnie zobaczył i przytulił mocno.

-Katie, czemu ty tu jesteś?
-Przyszłam zobaczyć jak ćwiczy mój chłopak. A wy gdzie się wybieracia?
-ja z chłopakami? Na stołówkę. A gdzie są dziewczyny?
- właśnie poszłam po kawę, ale postanowiłam nabrać LeeJin więc okrążam stołowkę.
-Chodź,już.

***
Jesteśmy teraz w takim jakby naszym ,,salonie,,i zwyczajowo oglądamy telewizję. Naszę oczy są skupione tylko i wyłącznie na telewizorze. Jak nie przepadam za takimi programami ten był interesujący.

Hej ty Lulu05s1. Mam nadzieję że chociaż trochę się podoba
~1351

słów

On i ja..-czyli miłość jest zróżnicowanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz