*Max POV*
właśnie siedziałem przy stole popijając cocacole
Gdy właśnie zauważyłem Lucas'a zmierzającego w moją stronę-hej ~
-h-hej
-czemu nie napijesz się arkoholu ? Jest go dużo ~
-b-bo n-nieprzepadam...Gdy próbowałem odwrócić wzrok ten tylko złapał za mój podbródek i zbliżył nasze usta przerażająco blisko
I do tego jeszcze złapał mnie w tali-L-Lucas !
-heh księżniczka bez księcia ? To nie księżniczka ~Spojżał na mnie zagryzając dolną wargę po czym pociągnął mnie za rękaw do salonu i przygwozdził mnie do ściany
Czułem zakłopotanie ale również rumieńce które oblewały całą moją twarz-komuś się podoba ~
-ejjj tły dukało ty nje zarywaj ! ~ powiedział pijany Toxic
-KTO ZARYWA DO MOJEGO SŁODZIAKA ! ALE MU ZARAZ WPIERDOLE!Extra wpierdol mode
-O cholera ... -powiedział Lucas który się zaczął uciekać
-oć mój słodziaku - powiedziała Kira która wzięła mnie w stylu panny młodej i usiadła ze mną na kanapie oplatając mnie nogami i tulac mnie
-czuje się zgwałcony ;-;
-xD nie dziwie ci się
Po chwili czucia się zgwałconym zauważyłem że Mark śmieje się pod nosem-z czego się śmiejesz czarna humbako ! - krzyknęłem w stronę Marka znowu z rumieńcem
-heh dlatego że chyba spodobałeś się mojej przyjaciółce xD
-o nie ...
-o TAK ! >:3
-help me plz ;-;
-to ja ci pomogę ~
-c-co ?Jednym szybkim ruchem Mark wzioł mnie ręce na co moja cała twarz zrobiła się czerwona z rumieńców
-...
I założyłem kaptur na głowę żeby zapomnieć że nie istnieje
*Mark POV*
trzymam go na swoich rękach
Jest blisko mnie
Czuje jego ciepło
Czuje ...
J-ja czuje ....
Nie mogę teraz nie mogę
Są tu znajomi
Nie jest to odpowiedni czas
Ehh-M-Mark...
-hmm ?
-m-możesz m-mnie p-puścić?
-nie ma problemu ~Ostawiłem Maxa na ziemię przez co przez sekundę spojżał na mnie
On jest przesłodki
Nie ma słodszego
Nie ma-dz-dzięki ...
I poszedł do kuchni dokończyć swoją cocacole
-ej Mark
-?
-idziemy go SKLEPAĆ ? >:3
-możesz iść ja sobie popatrzę żeby moje-
-naszemu :3
-ehh słodziakowi nic się nie stało
-to idę mu skopać dupsko >:3Heh ma przerąbane ...
Idę usiąść bolą mnie nogi jakimś magicznym cudem
No i tak zrobiłem usiadłem na kanapie nie spuszczając oka z Maxa
Patrzałem ...
I kusiło mnie żeby spojżeć e miejsce w które nie powinnem patrzeć
Tia i Spojżałem ...
A teraz musze to powiedziećDAT ASS
czemu ja się tam patrze ;-;
Niemogę przestać
O cholera-M-Mark ? 0\\\0
-e-em ...Odwróć się Odwróć się Odwróć się Odwróć się
*Max POV *
Czy on patrzył na mój TYŁEK ?
może lepiej usiądę na krześle ...
Tą to jest dobry pomysł*Time Skip *
Impreza się skąńczyła
Wszyscy rozeszli się do domu
Jak też chciałem już chciałem ale ktoś chwycił mnie za ręke-Mark ? Coś się stało ?
-Tia ... chciałem cię przeprosić za TO ...
-o ... nic się nie stało
-naprawdę ? Nie jesteś na mnie zły ?
-nie ale to było krępujące ...
-może chciałbyś ze mną pujść w jedno miejsce ?
-hmm.... czemu by nie jasne
-to chodźMark szedł ze mną przez jakiś dziwny las było w nim ciemno strasznie .....
Tak się bałem że odruchowo złapałem Marka za rękę-emm Max wszystko w porządku ?
-t-tak tylko się boję ...
-okej tylko uważaj bod nogi bo jest dużo wystających korzeni
-dobrze ...Po dłuższej chwili chodzenia wyszliśmy z lasu zauważając morze i plaże na którą właśnie zmieżaliśmy
-ale tu pięknie !
-no często tu przychodzę żeby pomyśleć nad paroma sprawami albo pomarzyć
-fajnie...
-chodź połóż sięPołożyłem się na piachu obok Marka który patrzył w niebo zalane gwiazdami
-dziękuję że przyprowadziłeś mnie w takie cudowne miejsce
-nie musisz dziękowaćI co podobało się ?
Mam nadzieje że tak :3
CZYTASZ
Mój Senpai !
RandomNie czytaj tego... błagam OSTRZEGAM KSIĄŻKA DO DUPY BO JEST PIERWSZA I NAJGORSZA chciałam zrobić remake ale za chuja mi się nie chce Początek jest najgorszy dopiero puźniej jakoś to ciekawiej wszystko wygląda ale i tak do DUPY Orto leży w pierwszyc...