Mój Senpai !

Kiciuś!

Razem z Mark'iem usiedliśmy na mięciutkiej kanapie
Mark zaczął skakać po kanałach szukając jakiegoś fajnego filmu
(I Jeb porno xD ... nie no żartuje xD)

-może jakiś kabaret ?
-świetny pomysł fajnie byłoby się trochę pośmiać

Po krótkiej chwili Mark włączył
Śmiechy chihy w telewizorze
Tak nazywam kabarety
Dziwne nie ?

Śmialiśmy się nieustannie
Mark nawet się chyba popłakał ze śmiechu

-dobra dosyć -powiedział Mark wyłączając telewizor
-to było dobre "Jaki alkohol ? To tylko sok z gumijagód "
- no przy tym najbardziej się uśmiałem
-wiesz co spać mi się chce
-serio ? ... dobra mi też ...
-to możesz iść a ja się napije wody
-okej

Poszedłem do kuchni
Zapaliłem światło wziąłem szklankę i wlałem sobie kranówy po czym wypiłem wszystko do dna
Wyszłem z kuchni gasząc za sobą światło

-o przyszłeś myślałem że mój śmietnik cię zjadł
-co ?
-emm ... nieważne

Wyjąłem z szafki moją piżamę i chiałem wyjść z pokoju żeby się przebrać w łaziencę ale drzwi były zamknięte

-upsss chyba będziesz musiał się przebierać tutaj ~ - powiedział kręcąc kluczami na swoim palcu
-a - ale kiedy gdzie jak ?!
-magia ~
-AKARABA MADARA SKURWYSYNY >:3 -nagle do naszego pokoju wbiła Kira z kapeluszem czarodzieja
-Kira co ty tu robisz
-ALE MNIE TU NAWET NIE MA !
-jak to nie prze-

Wyskoczyła przez okno wpadając w krzaki

-NIE MA MNIE! xD
- ;-;
-e-em nic jej nie będzie ?
-spokojnie już robiła gorsze akcje
-n-na przykład ?
-wchodziła w śmietnik i staczała się po górach , wchodziła na drzewa i biła wiewiórki
-c-
- kradła jedzenie sąsiadom , biła przechodniów mopem i było jeszcze dużo takich pomysłów z jej strony       
-...
-na co czekasz ? Przebieraj się bo nie wpuszczę cię do łóżka ~ 

Odwróciłem się do niego plecami ściagając z siebie ubrania
Długo nie zajęło mi przebranie się w piżamę
Więc się odwróciłem i potszedłem do niego

-teraz ty albo rozwale się na całym twoim łóżku

Podszedł do szafy i zrobił to samo po czym skoczył a łóżko co sprawiło że podskoczyłem

- chcesz mnie wywalić z tego łóżka ?
- nie dziś ~
- ... dobranoc
-dobranoc

Bez żadnego problemu zasnąłem

*Time Skip - rano *

-wstajemy śpiąca królewno ~
-co gdzie ?
-może chciałbyś mnie puścić żebym poszedł zrobić nam śniadanie ? ~
- puścić ? Ale - zauważyłem że jestem wtulony w tors Mark'a - oh sory ... 0//0
-nic się nie stało tak prędzej czy puźniej gdybyś ty się nie przytulił to ja bym to zrobił
-w sumie racja - puściłem go
- to ja idę zrobić śni-
-może byś się tak przebrał ?
-a no tak zapomniałem - zaczął się przebierać

Po chwili gdy skąńczył to ja się przebrałem I poszłem do kuchni gdzie zastałem smarzącego Mark'a jajecznicę

-za niedługo jajecznica powinna być gotowa
-spokojnie nie musisz się śpieszyć
-nakryłbyś stół ?
-jasne
-w tamtej szafce są tależe a tam sztućce - wskazał palcem gdzie co jest
-okej - zacząłem wyciągać potrzebne żeczy do naszego śniadania
-co ty tam ta-cholera!- krzyknął z bólu Mark
-Mark wszystko w porządku ?!
-tak jagby , opażyłem se palec nic takiego
-jak nic takiego ! poczekaj ... masz lód ?
-Tak w pierwszej szufladzie w zamrażarce

Podbiegłem do lodówki a raczej do zamrażarki i wyjąłem z niej lód po czym podszedłem do Mark'a

-może trochę poboleć...- przyłożyłem lód do jego palca - boli ?
-... trochę
-może usiądziesz a ja zrobię jajecznicę ?
-dasz sobie radę ?
-gotowanie nie jest trudne !
-do dobrze to ja przynajmniej nakryję stół
-dobrze

Usmarzyłem do końca jajecznicę i nałożyłem nam na tależe
Po chwili usiadłem i zacząłem jeść swoją porcję

Po skończonym śniadaniu odłożyłem tależ do umywalki
Ale nagle koło mojej nogi poczułem coś puszystego
A okazało się że to był mały kotek

-JAKI SŁODKII! - pisknąłem i wziąłem kotka na ręce - to twój ?
-Tak fajny nie ?
-fajny? On jest przesłodki ! Jak się wabi ?
-puszek nie pytaj moja mama takie wymyśliła heh

Emm no siema wkońcu się ogarnełam i napisałam kolejny rozdział   
przepraszam za błędy -,-
Mam dla was propozycję wiecie co ja mam takiego malutkiego kotka i jak chcecie żebym zrobiła zdjęcie i wstawia to wiecie co robić ;3
Widzimy się w następnym rozdziale